Advertisement
Menu
/ Chiringuito

Reguilón: Było widać, że nie jestem w guście Zidane'a

Sergio Reguilón udzielił wywiadu programowi Chiringuito na zgrupowaniu reprezentacji Hiszpanii. Przedstawiamy wypowiedzi obrońcy Tottenhamu dotyczące letniego odejścia z Realu Madryt.

Foto: Reguilón: Było widać, że nie jestem w guście Zidane'a
Fot. Getty Images

– Jestem wściekły, że nie gram dzisiaj w Realu Madryt? Zawsze mówię, że na końcu są rzeczy, które nie zależą od ciebie i nie możesz frustrować się decyzjami, jakich nie podejmujesz ty sam. Możesz kontrolować tylko to, co robisz sam. Na tej podstawie musisz iść dalej i się rozwijać. Nie mogę być nieszczęśliwy, bo ktoś inny podjął taką czy inną decyzję.

– Co powiedział mi latem Zidane? Nie rozmawiałem z trenerem w żadnym momencie. Rozmawiałem bezpośrednio z klubem i wiem, co myśli o mnie klub. Pozostaję przy tym i na tej podstawie podjąłem decyzję. Na razie jestem bardzo zadowolony i szczęśliwy.

– Mogę wrócić więc do Realu Madryt? Nie wiem. Nie mam pojęcia, co się wydarzy. Teraz jestem skupiony na Tottenhamie, gdzie idzie mi dobrze, a dzisiaj także szczególnie na reprezentacji.

– Zidane był wobec mnie niesprawiedliwy? Nie myślę tak... Nie chodzi tu o sprawiedliwość, a o gusta. Klarownie było widać, że nie jestem w guście Zidane'a i jak powiedziałem, nie mogę frustrować się decyzjami, których nie podejmuję ja sam.

– Mourinho wywarł na mnie wielkie wrażenie. Uwielbiałem go od dziecka i teraz uwielbiam jego sposób trenowania, intensywność pracy, rytm ćwiczeń. Chciałbym, żeby ludzie znali takiego Mourinho, jakiego znam ja. On jest pierwszym poważnym, gdy trzeba być poważnym, gdy trzeba wymagać, ale gdy jest czas na relaks, dużo żartuje i jest bliski zawodnikom. Okazał mi ogromną sympatię. Rozmawiałem z nim kilka razy zanim podjąłem ostateczną decyzję. Przekonał mnie i uważam, że to był dobry wybór.

– Moje zdjęcie po golu Bale'a razem z nim zrobiło furorę w Madrycie? Coś tam do mnie doszło, ale co mam zrobić... Zaśmiejesz się, odpiszesz „hahaha” i niewiele więcej.

– W jakim języku rozmawiam z Bale'em? On jest czasami moim tłumaczem, tłumaczy mi nawet konkretne słówka dotyczące gry. Widzę, że czuje się tu dużo swobodniej, rozmawia ze wszystkimi. Jest w Londynie szczęśliwszy? Tak, oczywiście. Uważam, że język to dla niego podstawowa kwestia. W Madrycie ograniczał się, bo bał się pomyłek. Widzę u niego bardzo pozytywną zmianę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!