Advertisement
Menu

Wysokie zwycięstwo z Saragossą

Koszykarze wrócili do WiZink Center po 6 miesiącach przerwy. Uczcili to bardzo dobrym meczem i wysoką wygraną nad Saragossą.

Foto: Wysokie zwycięstwo z Saragossą
Fot. własne

Real Madryt zanotował drugie zwycięstwo w drugim meczu w Lidze Endesa. Tym razem Królewscy wysoko pokonali Saragossę (102:83). Powrót do własnej hali po sześciu miesiącach przerwy udało się uczcić bardzo dobrym występem. Podopieczni Pabla Laso mieli dziś rewelacyjną skuteczność rzutów za trzy punkty (19/34). Indywidualnie najlepszy był Causeur z dorobkiem aż 25 punktów.

Real Madryt bardzo dobrze rozpoczął mecz. Królewscy dominowali pod tablicami i dzięki wygranym zbiórkom potrafili szybko zbudować sobie przewagę. Saragossa tylko chwilę byli w stanie dotrzymywać kroku gospodarzom, ale później seria punktowa madrytczyków sprawiła, że na tablicy świetlnej widniał wynik 26:8. Aragończycy jednak nie rzucili ręcznika i jeszcze przed przerwą nieco zredukowali stratę (26:13). Negatywną wiadomością była kontuzja, jakiej nabawił się Krejčí. 20-latek niefortunnie upadł na kolano i najprawdopodobniej trafił do szpitala.

Druga kwarta to pogoń Saragossy za Realem Madryt. Główną rolę w tym pościgu odegrał Sulaimon, który w tej części zdobył aż 14 punktów. Blancos za to stracili inicjatywę i popełniali zbyt wiele błędów. Pozwolili, żeby mecz się wyrównał, chociaż cały czas w kluczowym momencie potrafili uciekać i dbać o przewagę punktową. W ważnych momentach dwukrotnie za trzy punkty trafił Rudy i do przerwy było 47:41 dla gospodarzy.

Po zmianie stron znów na parkiecie dominowali Królewscy, którzy zdołali rozstrzygnąć spotkanie już w trzeciej kwarcie. Dosyć łatwo udawało się znajdować pozycje do rzutów z dystansu, a skuteczność dopisywała. Siedem celnych rzutów za trzy punkty na dziesięć prób to znakomity wynik. Szczególnie po tym względem wyróżniał się Causeur. Saragossa nie potrafiła na to znaleźć żadnej odpowiedzi. Po 30 minutach gry gospodarze prowadzili 75:58.

Mecz był rozstrzygnięty, więc ostatnia kwarta była po prostu pokazem efektownej koszykówki z obu stron bez presji na wynik. Królewscy dalej znakomicie trafiali z dystansu, więc przekroczenie granicy 100 punktów nie mogło być zaskoczeniem. Defensywa w takich okolicznościach była znacznie mniej szczelna, więc Saragossa też zdołała poprawić zdobycz punktową. Ostatecznie Blancos wygrali 102:83 i mogą myśleć o niedzielnym meczu z Joventutem.

102 – Real Madryt (26+21+28+27): Abalde (8), Causeur (25), Campazzo (11), Garuba (8), Tavares (12), Alocén (8), Reyes (0), Deck (9), Carroll (3), Rudy (16), Thompkins (2).

83 – Saragossa (13+28+17+25): Ennis (12), Thompson (6), Brussino (15), Benzing (3), San Miguel (2), Seeley (5), Barreiro (8), García (3), Sulaimon (18), Konate (0), Hlinason (11), Krejčí (0).

Statystyki

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!