Advertisement
Menu
/ as.com

Dodatkowa motywacja dla Marcelo

32-latek może w tym sezonie przegonić Roberto Carlosa w liczbie rozegranych spotkań, a także zostać najbardziej utytułowanym piłkarzem w historii Realu Madryt.

Foto: Dodatkowa motywacja dla Marcelo
Fot. Getty Images

Marcelo jest już jedną z legend Realu Madryt. Nie ulega to wątpliwości. Brazylijczyk w tym sezonie może jednak jeszcze bardziej umocnić swoją pozycję pośród największych piłkarzy, którzy grali kiedykolwiek w białej koszulce. W barwach Los Blancos rozegrał dotąd 509 spotkań i niewiele brakuje mu, aby poprawić osiągnięcie Roberto Carlosa, który dla Królewskich wystąpił w 527 meczach. Potrzebuje 19 spotkań, aby prześcignąć starszego rodaka i wydaje się to możliwe, choć ze składu wygryzł go Ferland Mendy. Za plecami Marcelo są już zaś tacy zawodnicy jak Chendo (497 meczów), Amancio (471) czy Butragueño (463).

Brazylijczyk nie jest już tak dobry, jak był jeszcze parę lat temu, ale nie oznacza to, że nie może jeszcze zaoferować wiele swojemu klubowi. Przeżywa jeden z największych dołków w karierze, ponieważ nie tylko stracił miejsce w wyjściowej jedenastce, ale głośno zastanawiano się również, czy w kadrze nie powinien zastąpić go Sergio Reguilón, który ostatecznie trafił do Tottenhamu. Jakby tego było mało, we znaki daje mu się zdrowie – w ubiegłym sezonie nabawił się aż pięciu różnych urazów (problemy z szyją, nadwyrężenie mięśni, kontuzje łydek i przywodzicieli).

Marcelo dostrzega jednak światełko w tunelu i nie zamierza się poddawać. W minionym sezonie rozegrał 23 spotkania we wszystkich rozgrywkach, ale to dla niego absolutne minimum. Jest ambitny i chce odzyskać miejsce w składzie, ale wie, że nawet jeśli będzie rezerwowym, może przegonić Roberto Carlosa i spróbować wskoczyć do pierwszej dziesiątki graczy, którzy rozegrali dla Realu najwięcej meczów. Zamyka ją Míchel, który reprezentował Los Blancos w 559 spotkaniach.

Od lat Marcelo i Roberto Carlos są ze sobą porównywani. Ten drugi uważa, że jego młodszy rodak jest znacznie lepszym piłkarzem od niego, ale ich liczby są podobne. Roberto Carlos ma 12 rozegranych meczów więcej w La Lidze (370 do 358 Marcelo), 10 więcej w Lidze Mistrzów (107 do 97) i tyle samo w Pucharze Króla (33). Podobna jest nawet liczba minut, jaką obaj spędzili na boisku w Realu (46 374 do 41 083 na korzyść Roberto Carlosa). Marcelo góruje jednak w liczbie zdobytych trofeów, ponieważ ma ich 22 (lepszym wynikiem może pochwalić się tylko Gento – 23), gdy Roberto Carlos wygrał 13 pucharów.

Przed Marcelo sporo wyzwań, ponieważ musi popracować nad paroma rzeczami. Przede wszystkim powinien spróbować nawiązać chociaż do czasów, gdy jednogłośnie uznawano go za najlepszego lewego obrońcę na świecie. Do tego potrzeba mu większej pracy nad własnym ciałem i odzyskania odporności oraz zwinności. Musi wrócić gracz, który bez zmęczenia biegał od jednego do drugiego pola karnego. Zidane jest przekonany, że Brazylijczykowi się to uda. Zostały mu jeszcze dwa lata do końca kontraktu i spróbuje wycisnąć z nich jak najwięcej, wyprzedzając Roberto Carlosa i do spółki z Sergio Ramosem zostając najbardziej utytułowanym piłkarzem w historii klubu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!