Advertisement
Menu
/ as.com

Przed 2022 rokiem za Hålanda trzeba zapłacić fortunę

Sprowadzenie Erlinga Hålanda do Realu Madryt wcale nie będzie łatwym zadaniem. Wręcz przeciwnie, Borussia może zażyczyć sobie bardzo wysokiej sumy. Jak donoszą dziennikarze Asa, transfer Norwega przed 2022 rokiem umożliwić może jedynie galaktyczna transakcja.

Foto: Przed 2022 rokiem za Hålanda trzeba zapłacić fortunę
Fot. Getty Images

Oznacza to mniej więcej tyle, że przez najbliższe dwa lata napastnik może opuścić Dortmund tylko za sumę, która w obecnej sytuacji wydaje się nierealna. Mowa o około 120 milionach euro. Choć przez długi czas pisano, że 19-latek od zimy będzie do nabycia za 75 milionów, okazało się, że w kontrakcie piłkarza nie ma takiej klauzuli. Istnieje jedynie słowne porozumienie między Mino Raiolą i działaczami Borussii, by w 2022 roku nie robić problemów z ewentualnym odejściem Hålanda.

Umiejętnie wspierany przez swojego agenta piłkarz do tej pory za każdym razem podejmował słuszne wybory w zarządzaniu karierą. Pierwszy krok Erling wykonał, przechodząc z Bryne FK do pierwszoligowego Molde. Następnie postawił na Salzburg zarządzany przez Red Bulla, gdzie mocno stawia się na młodzież. W lidze austriackiej dał się poznać jako wyborny goleador, zdobywając 29 bramek w 27 meczach. Z podobnym poręczeniem mógł przejść do każdego wielkiego klubu, który się nim interesował. Wybrał jednak Borussię, gdzie miał zapewniona grę w wyjściowej jedenastce i świetne warunki do dalszego rozwoju. Na efekty nie trzeba było czekać zbyt długo: 13 goli w 12 spotkaniach.

Dortmundczycy zapłacili za Norwega śmieszne pieniądze: 20 milionów euro plus 23 miliony prowizji dla ojca zawodnika i Raioli. Niemcy mogliby dokonać bardzo rentownej sprzedaży atakującego już teraz. Na Signal Iduna Park wiedzą jednak, że mogą sobie pozwolić na wyciśnięcie z gracza więcej jeszcze przez jakiś czas, a następnie odstąpić go komuś za równie wysoką sumę pieniędzy. W zasadzie od razu można było się domyślić, że Borussia ma być w zamyśle jedynie trampoliną do większego klubu. Wystarczy wspomnieć, że Håland podpisał kontrakt jedynie na 3,5 roku. Na dziś wyciągnięcie go z ekipy wicelidera Bundesligi byłoby jednak niezwykle kosztowne.

Model Borussii od lat opiera się na fantastycznej skuteczności przy sprowadzaniu młodych piłkarzy niewielkim kosztem oraz umiejętnym wprowadzaniu wychowanków (Şahin, Reus, Götze). Uchodzący za cudotwórcę dyrektor sportowy klubu, Michael Zorc, ma rozległą siatkę kompetentnych skautów. Lista transferów z ostatnich lat ekipy z Dortmundu naprawdę może robić wrażenie. Hummels (2009 rok, Bayern) i Subotić (2008, Mainz) przyszli w wieku 19 lat łącznie za niecałe 10 milionów euro. Gündogan w 2011 roku został wyciągnięty z Norymbergi za 5,5 miliona, a Piszczek dołączył do zespołu na zasadzie wolnego transferu z Herthy. Łowcy talentów nie bali się też zaglądać na mniej popularny rynek. Tak oto na Signal Iduna Park trafił Kagawa z drugoligowej Osaki (300 tysięcy euro) czy Lewandowski z Lecha Poznań (4,7 miliona). Finansowo świetnym strzałem okazał się również Aubameyang kupiony za 13 milionów z Saint-Étienne i sprzedany do Arsenalu za 70.

W ostatnim czasie Borussia również zdołała dokonać dwóch transferów mogących uchodzić za najlepsze ruchy na rynku. Mowa o Jadonie Sancho kupionym za niecałe 8 milionów oraz rzecz jasna wspomnianym Hålandzie (20 milionów). Mimo braku konkretnych ruchów ze strony Realu Madryt Florentino widziałby Norwega u siebie. Relacje prezesów obu klubów są świetne, jednak w Dortmundzie martwią się tym, że Pérez i tak jest w stanie zrobić wiele, by postawić na swoim.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!