Premier Hiszpanii ponownie prosi o wydłużenie stanu alarmowego

Hiszpańskie Ministerstwo Zdrowia opublikowało dziś kolejny raport na temat aktualnej sytuacji epidemicznej w kraju. Od początku pandemii odnotowano, że koronawirusem zaraziło się dotychczas 231 350 osób, czyli liczba wzrosła o 652 względem wczoraj. Z powodu COVID-19 zmarło już natomiast 27 650 osób. W całej Hiszpanii wyzdrowiało z kolei 149 576 osób.

Hiszpanie stopniowo wchodzą w kolejne fazy znoszenia obostrzeń z większości wspólnot autonomicznych, ale wszystko wskazuje na to, że kraj nadal będzie znajdował się w stanie alarmowym, który trwa od połowy marca. Pedro Sánchez zapowiedział już wczoraj, że ponownie stawi się w Kongresie Deputowanych, aby poprosić parlamentarzystów o kolejne głosowanie. Najniższa izba hiszpańskiego departamentu na podjęcie decyzji ma czas do 24 maja, ponieważ tego dnia kończy się wydłużony już kilkukrotnie stan alarmowy.

Premier wyjaśnił w sobotę, że plan przywracania normalności w Hiszpanii musi być realizowany stopniowo i uwzględniać istniejące różnice w rozwoju epidemii. Szef rządu zwrócił uwagę na to, że część wspólnot autonomicznych nie wkroczyła jeszcze w pierwszą fazę obniżania restrykcji, ale zaapelował także do ludzi o zdrowy rozsądek, ponieważ znoszenie obostrzeń nie jest wyścigiem i wszystko musi odbywać się w bezpieczny sposób.

Dotychczas Sánchez mógł liczyć na poparcie ze strony Kongresu Deputowanych, ale tym razem może być inaczej. Partia Ludowa, Ciudadanos oraz Vox zapowiedziały już, że tym razem będą przeciwne kolejnemu wydłużaniu stanu alarmowego, co może pokrzyżować plany premiera i skomplikować sytuację w kraju. Szef rządu zapowiedział także, że w Hiszpanii pojawi się nowe wsparcie finansowe dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz jednoosobowych podmiotów gospodarczych. Pomoc ma opiewać na 20 miliardów euro.

W Valdebebas panuje dziś zaś spokój, ponieważ zawodnicy Realu Madryt otrzymali wolne od trenera po intensywnym sobotnim treningu. Niemal przez cały tydzień piłkarze ćwiczyli indywidualnie, ale to zmieni się już jutro. Rząd wydał bowiem zgodę na to, aby zawodnicy mogli odbywać treningi grupowe, choć stolica nadal pozostanie w zerowej fazie znoszenia obostrzeń. Piłkarze będą mogli ćwiczyć w maksymalnie 10-osobowych grupach. Dobre wieści dotyczą oczywiście nie tylko Królewskich, ale także wszystkich pozostałych drużyn z Primera i Segunda División.

* Przypadki potwierdzone tylko badaniem PCR.