Advertisement
Menu
/ as.com

„Chcę obejrzeć 34. mistrzostwo Hiszpanii Realu Madryt”

Sergio Nieto Díaz Albo to socio numer 1 w całej historii Realu Madryt. W wieku 95 lat wciąż jest na bieżąco z futbolem i meczami swojej ukochanej drużyny. Miał okazję na żywo obejrzeć wszystkie trzynaście Pucharów Europy i 33 mistrzostwa Hiszpanii. Teraz liczy na to, że niebawem będzie mu dane obejrzeć ten 34. triumf w La Lidze. Poniżej przedstawiamy jego wypowiedzi z rozmowy z dziennikarzem Asa, Tomásem Roncero.

Foto: „Chcę obejrzeć 34. mistrzostwo Hiszpanii Realu Madryt”
Fot. własne

– Jak się masz, Roncero? Zaczynam się już nudzić tym siedzeniem w domu, ale niebawem znów będziemy mogli wyjść na ulice. Oby to nieszczęście jak najszybciej się skończyło. Chodzę już po tym świecie prawie cały wiek, widziałem wojnę światową i wojnę domową, ale nigdy bym nie uwierzył, że teraz mogłoby nas spotkać coś tak przerażającego.

– Przed tą pandemią wciąż czasami wsiadałem do swojego samochodu, aby przemieszczać się po Madrycie. Chodzi głównie o krótsze trasy. Nogi czasami odmawiają mi już posłuszeństwa, dlatego gdy umawiałem się ze znajomym na wspólny obiad, to najlepiej mi było dojechać do niego autem.

– Gdy startował pierwszy sezon ligi hiszpańskiej w 1929 roku, to miałem już pięć lat. Nieco później mój ojciec założył mi kartę socio Realu Madryt. To było w 1932 roku, gdy miałem osiem lat. Był niesamowicie zadowolony, że Real Madryt zdobył swoje pierwsze mistrzostwo Hiszpanii, dlatego zdecydował się na członkostwo. To pierwsze mistrzostwo zdobywaliśmy z El Divino Zamorą na czele, a teraz mamy już ich 33... Mam nadzieję, że gdy wrócimy do gry, oby to się stało tego lata, będę miał okazję obejrzeć 34. mistrzostwo. To już najwyższa pora na kolejną La Ligę dla Realu Madryt.

– Widziałem wszystkie trzynaście Pucharów Europy, ale nic nie równa się z pięcioma triumfami z rzędu z Di Stéfano i Paco Gento na czele. Ależ mieliśmy wtedy drużynę. Ale muszę przyznać, że nigdy nie zapomnę bramki Sergio Ramosa w Lizbonie. Pokonanie Atlético w finale Ligi Mistrzów właśnie w ten sposób było prawdziwą rozkoszą. Za moich czasów to Atleti było naszym największym rywalem.

– Byłem na stadionie Chamartín tego słynnego popołudnia 1943 roku, gdy w półfinałach Pucharu wygraliśmy z Barçą 11:1. Grałem wówczas w amatorskiej drużynie Realu Madryt i tego samego dnia wygraliśmy rano Copa de Educación y Descanso. Don Santiago Bernabéu zaprosił nas wówczas w nagrodę na wspólny posiłek na sali gimnastycznej na stadionie. Tam podarował nam wejściówki na ten mecz. Nie da się tego zapomnieć...

– Zostaliśmy wybrani najlepszym klubem XX wieku i takim też będziemy w XXI wieku. Nie miejcie co do tego żadnych wątpliwości.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!