Dzisiejsze okładki

MARCA

„Real Sociedad chce we wtorek rozpocząć treningi!” – klub otrzymał pozwolenie od baskijskiej policji. Sociedad uważa, że nie ma ryzyka i zobowiązuje się wypełniać ligowy protokół. Zawodnicy będą przyjeżdżać na zmianę do ośrodka, a na boisku będą mogły przebywać dwie osoby. Przed rozpoczęciem zajęć będą zaś poddawani testom na obecność koronawirusa.

Camavinga ma zostać pozyskany tak szybko, jak to możliwe. Bartomeu pod presją czasu. Prezes potrzebuje sojuszników na tych piętnaście szalonych miesięcy. Ironman i inne szaleństwa – gazeta przedstawia, jak sportowcy trenują w domu, imitując wspinaczkę na Everest czy przebiegnięcie maratonu.

AS

„Będę miał miejsce w Realu Madryt” – Takefusa Kubo udzielił wywiadu gazecie. Japończyk powiedział, że Florentino zrobił na nim wrażenie, ponieważ traktował go jak członka rodziny. Uważa też, że Messi osiągnął szczyt w poziomie dryblowania i dominowaniu z piłką przy nodze.

Barçagate: posiekane faktury i pozarynkowe ceny. Sainz kończy 58 lat i mówi, że nie ma żadnych mocy. Sebastian Coe uważa, że przeniesienie Igrzysk Olimpijskich pozwala odetchnąć lekkoatletyce.

Mundo Deportivo

„Trzy wzmocnienia i Neymar” – Barça szuka tarana, silnego środkowego pomocnika i stopera, a na boku pozostaje Neymar. Opcjami są Lautaro do przodu, Ndombélé i Fabián do środka, Upamecano, Luiz Felipe lub Laporte od obrony. 

Maria Teixidor również odchodzi po oskarżeniach Rousauda. Agent Cou potwierdza, że piłkarz chce przenieść się do Anglii. Camavinga i Håland priorytetami na transferowej liście Królewskich. Real Sociedad pierwszym klubem, który wznowi treningi.

Sport

„Barter w zasięgu wzroku” – Barça i Manchester City negocjują wymianę Semedo za João Cancelo w najbliższym okienku transferowym. Barcelona prosi o płatność wyrównawczą, a zawodnicy wyrażają na to zgodę: Semedo nie przedłuży kontraktu, a Cancelo będzie mógł zostać graczem Blaugrany.

Bartomeu zwiera szeregi: nie będzie więcej dymisji. Wiceprezes Jordi Cardoner utrzymuje, że nie będzie startował w wyborach. PwC (skrótowiec od PricewaterhouseCoopers) uznaje, że kontrakt z i3 Ventures został podpisany poza rynkiem, a faktury były rozdzielone. Uważają też, że firma ma wątpliwy prestiż, a kontrakty pochodziły z pięciu różnych firm.