Advertisement
Menu
/ marca.com

Håland, De Ligt, Pogba… Raiola chce umieścić ich w Realu

Mino Raiola chce w końcu mieć jakieś wpływy w Madrycie i ma ku temu sporo argumentów. Królewscy pozytywnie zapatrują się zaś na transfer zawodników z jego stajni.

Foto: Håland, De Ligt, Pogba… Raiola chce umieścić ich w Realu
Fot. Getty Images

Rynek transferowy uległ zmianie już dziś, a co za tym idzie, przeformowały się także relacje wielu agentów z różnymi klubami. Tak stało się też w przypadku Realu Madryt i Mino Raioli, z którym Królewskim nie było z reguły po drodze. Agent trzyma jednak w swojej stajni wielu zawodników, którzy wzbudzali i nadal wzbudzają ogromne zainteresowanie na Starym Kontynencie. Håland, Pogba, De Ligt, Ibrahimović, Donarumma, Verratti czy Lukaku to tylko niektórzy z nich. Posiadanie takiej plejady gwiazd sprawia, że Włoch nie będzie miał problemu z tym, aby nadal utrzymywać się na szczycie.

Już kilkanaście dni temu Raiola udzielił wywiadu Marce i przyznał, że madryckie drzwi zostały przed nim otwarte, a on ma ochotę spotkać się z przedstawicielami Los Blancos. „Moje relacje z Realem Madryt są bardzo dobre. Pozostaję w kontakcie z José Ángelem Sánchezem i uwielbiam dyskutować z nim o futbolu oraz tematach dotyczących FIFA, bo jego opinia mnie interesuje. Mam wielką nadzieję, że któregoś dnia będę mógł sprowadzić do Realu Madryt wielkiego piłkarza. Teraz mam tam Areolę, ale to połowiczna operacja, bo jest to wypożyczenie. Chcę sprowadzić tam zawodnika na stałe i postaram się o to tego lata. To byłby powód do dumy dla mnie i moich zawodników, bo Real Madryt to wielki klub”, stwierdził wówczas Włoch.

Ta wiadomość spotkała się z pozytywnym odbiorem w stolicy Hiszpanii, gdzie włodarze Realu jak wszyscy inni, pozostają czujni i czekają na to, aż trwająca od tygodni sytuacja wróci do normy, żeby móc przejść do działania. I te rynkowe ruchy bez wątpienia będą dotyczyć również graczy Raioli, a przede wszystkim Erlinga Brauta Hålanda. Norweg bez dwóch zdań wpisuje się w politykę transferową, którą madrycki klub stosuje od dziewięciu lat, a już jakiś czas temu Królewscy zdecydowali, że to właśnie młody zawodnik będzie ich najważniejszym celem w nadchodzącym okienku, ponieważ o kupnie Kyliana Mbappé można na razie zapomnieć.

Klub już od kilku miesięcy przyglądał się 19-latkowi, gdy ten grał jeszcze w Salzburgu. Finalnie nie zdecydowano się na kupienie go zimą, ponieważ madrytczycy mieli obawy, czy uda mu się szybko zaadaptować do gry w piłkę na najwyższym poziomie. Håland trafił więc do Borussii Dortmund i szybko rozwiał wątpliwości wszystkich, gdy co mecz trafiał do siatki.

Ubiegłego lata Raiola odbył wiele rozmów z José Ángelem Sánchezem, ponieważ dyrektor generalny chciał zadowolić Zinédine'a Zidane'a i spełnić prośbę trenera, który chciał w swoim zespole Paula Pogbę. Królewscy nie mogli pozwolić sobie na zakup pomocnika, gdyż nie udało im się sprzedać Garetha Bale'a czy Jamesa, co pozwoliłoby na odpowiednie zbilansowanie transferowego budżetu. Na przeszkodzie stało również wysokie wynagrodzenie Francuza, który w Manchesterze United zarabia 19 milionów euro, a płacenie aż takich pieniędzy jednemu piłkarzowi nadal nie jest akceptowalne w Madrycie, ponieważ na taką gażę nie może liczyć żaden zawodnik w ekipie.

Pogba od lat znajduje się na radarze Los Merengues i cały czas czeka na to, aż będzie mógł przeprowadzić się do Hiszpanii. Transfer wciąż wydaje się skomplikowaną operacją, ale jego umowa wygasa 30 czerwca 2021 roku, więc Czerwone Diabły nie mogą już oczekiwać za niego bajońskich sum, tym bardziej że pomocnik spędził ostatnie miesiące głównie w gabinetach lekarskich, a nie na boisku. Dla niego przenosiny do Madrytu wciąż są priorytetem i dopiero w dalszej kolejności może zastanawiać się nad odejściem do innego miejsca lub przedłużeniem kontraktu z obecnym klubem, tym bardziej że jednostronnie może zerwać z nim umowę

Trzecim kandydatem do gry w białych barwach, o którym mówiło się już wcześniej w biurach Valdebebas, jest Matthijs de Ligt. Adaptacja środkowego obrońcy w Turynie nie poszła zgodnie z planem, a Juventus będzie próbował pozbyć się tych graczy, którzy mają obecnie wysokie pensje. Ta sytuacja dotyczy zarówno Cristiano Ronaldo, jak i holenderskiego stopera, który zarabia we Włoszech 11 milionów euro za sezon. Stara Dama zapłaciła za niego 75 milionów euro i będzie chciała odzyskać choćby część tych pieniędzy, a Królewscy muszą powoli zacząć rozglądać się za defensorem na lata.

Samego Raiolę interesuje zaś także przyszłość Alphonse'a Areoli, który przebywa obecnie w Madrycie na wypożyczeniu z Paris Saint-Germain. Królewscy cały czas zastanawiają się zaś, co zrobić z francuskim golkiperem, który dobrze wkomponował się w szatnię. Real musi określić się, kogo potrzebuje w bramce na przyszły sezon, gdyż w odwodzie ma jeszcze Andrija Łunina, który na dziś jest graczem drugoligowego Realu Oviedo. Ani Francuz, ani Ukrainiec nie mają oczywiście szans, żeby wywalczyć miejsce w wyjściowym składzie, ale klub potrzebuje solidnego rezerwowego, który w każdej chwili może zastąpić Thibaut Courtois.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!