Advertisement
Menu
/ as.com, Chiringuito

Ceballos: Ciągle mam ważny kontrakt z Realem Madryt

Pomocnik Arsenalu wziął udział w nocnym programie El Chiringuito de Jugones, w którym odpowiadał na pytania dziennikarzy. Mówił między innymi o swojej przyszłości.

Foto: Ceballos: Ciągle mam ważny kontrakt z Realem Madryt
Fot. Getty Images

– Czuję się dobrze. Sytuacja tutaj jest taka, że mamy dwa czy trzy tygodnie opóźnienia w stosunku do tego, co dzieje się w Hiszpanii czy we Włoszech. Jesteśmy teraz w domu.

– Byliśmy poddawani kwarantannie po pozytywnym wyniku testów u Artety. Przebywaliśmy w odosobnieniu przez 15 dni i nikt nie miał żadnych symptomów. Nikt nie mógł wychodzić z domu. Graliśmy z Manchesterem City chyba w czwartek, a w środę wieczorem pojawiła się informacja o Artecie. My nic nie wiedzieliśmy o tym, bo żadnego komunikatu z klubu nie było. Później mieliśmy 15 dni kwarantanny.

– Rozważano rozegranie całej ligi w jednym mieście, wtedy ryzyko byłoby trochę mniejsze. Podróżowanie z miasta do miasta wiąże się z ciągłym kontaktem z ludźmi. Najważniejsze jest jednak zatrzymanie tej pandemii, a dopiero później dokończenie ligi. Jednak idealnie byłoby grać z publicznością. Był plan na grę w jednym mieście, ale rozpoczynanie niedługo ligi jest niewyobrażalne.

– Jestem w Arsenalu na rocznym wypożyczeniu i teraz pojawia się niepewność, bo mój kontrakt kończy się 30 czerwca. Jeśli liga wznowi grę później, ja musiałbym dokończyć ligę w Arsenalu, ale nie wiem, w jakiej formie miałoby się do stać.

– Kiedy zaczynałem w Anglii, szło mi dobrze, ale po kontuzji przechodziłem rehabilitację w Madrycie i miałem kontakt z zawodnikami w Valdebebas. Byli dla mnie bardzo życzliwi.

– Nie wymieniałem z trenerem żadnych wiadomości. Spotkałem się z nim, kiedy miałem rehabilitację i wtedy rozmawialiśmy. Pytał się o moją sytuację i o zdrowie. Życzę mu szczęścia w końcówce ligi.

– Miałem szczęście grać pod wodzą Lopeteguiego, ale nie udało się zrealizować celów. Rozmawianie o przyszłości byłoby z mojej strony nierozsądne. Najważniejsze, żeby drużyna, do której trafię, była ważna. Przyszedłem do Arsenalu, by być kimś ważnym i wywalczyć powołanie na mistrzostwa Europy i Igrzyska Olimpijskie. Później w mniej niż miesiąc to wszystko prysło. Mówienie teraz o tym, co będzie za cztery miesiące, nie ma sensu.

– Valencia? Tak, mój agent mówił mi o zainteresowaniu z innych drużyn, a ja nie grałem, ponieważ wracałem do zdrowia po długiej kontuzji. Zacząłem trenować i odmieniłem swoją sytuację. Arteta dał mi szanse i przez ostatnie 1,5 miesiąca czułem się ważny i moje szanse na wyjazd na mistrzostwa Europy rosły. Wiedziałem o zainteresowaniu Valencii.

– Sevilli też? Tak, wiele się też mówiło o Betisie. Kiedy łączą cię z takimi drużynami, dzieje się to z jakiegoś powodu. Ja darzę Betis dużym uczuciem, jestem bético i mają tam drużynę, w której z trudem mógłbym grać. Dobrze wiecie, jak wygląda rywalizacja w Sewilli, więc jedyną drużyną z tego miasta, w której mógłbym występować, jest Betis. Nie rozmawiałem z Lopeteguim o transferze do Sevilli.

– W ostatnich dwóch latach Realowi Madryt brakowało regularności w lidze. W tym sezonie widać, że są solidniejsi. Ten Madryt jest lepszy niż ten z wcześniejszych dwóch lat.

– Florentino? Od pierwszego dnia, kiedy założyłem koszulkę Realu Madryt, zachowywał się wobec mnie na „10”. Zawsze się mną interesował. Kiedy doznałem kontuzji, zadzwonił do mnie. Moja matka miała problem z nogą i klub się z nią skontaktował, żeby zorganizować jej operację. Kiedy natomiast odszedł José Antonio Reyes, moja matka była z Florentino na Sánchez Pizjuán, rozmawiając z nim. Wobec mnie Florentino zawsze zachowywał się na „10”.

– Lubię grać w środku pomocy i być zawodnikiem, który pełni funkcję „10”, wyprowadza piłkę, ale najbardziej się widzę jako „8”.

– Mam ważny kontrakt z Realem Madryt. Tęsknię za bliskością rodziny.

– W ciągu tych siedmiu miesięcy uczyłem się angielskiego i udzieliłem już wywiadu w tym języku.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!