Advertisement
Menu
/ as.com

Tuzin za dużo

Niepewne dalsze losy sezonu zmuszają działaczy do coraz bardziej intensywnego zastanawiania się nad kształtem kadry na kolejne rozgrywki.

Foto: Tuzin za dużo
Fot. Getty Images

Klub na ten moment ma na kontraktach łącznie 37 zawodników (26 z obecnej kadry i 11 wypożyczonych). Zidane będzie więc musiał zrobić konkretny przesiew. Francuz cały czas monitoruje zdalnie pracę swoich podopiecznych oraz analizuje najbliższych rywali na wypadek powrotu do gry. Trener prześledził też dokładnie losy wypożyczonych graczy. Kontakt na linii trener-klub nie ustaje ani na moment. Do podjęcia jest bowiem wiele decyzji.

Real Madryt może liczyć na powrót dwóch diamentów (Ødegaard i Achraf), ale też musi brać pod uwagę widoczne przepełnienie na niektórych pozycjach, zwłaszcza na lewej obronie (Marcelo, Mendy, Reguilón). W klubie zawitają też na nowo wypożyczeni, którzy nie mają większych szans na pozostanie (Mayoral) oraz gracze potrzebujący jeszcze dokładniejszego szlifu (Kubo, Óscar). Do tego niedawno sprowadzono także Reiniera. Duże zasoby talentu i duży ból głowy, jeśli chodzi o zarządzanie nim w kontekście przyszłego sezonu. Pewne jest jedynie to, że z młodych piłkarzy nigdzie nie ruszą się Vinicius i Rodrygo.

Kształt kadry w znacznej mierze zależeć będzie też od tego, co dalej stanie się z Bale'em i Jamesem. Pozbycie się ich znacznie pomogłoby nie tylko w pozostawieniu ich kosztem kogoś innego, lecz także w znalezieniu pieniędzy na pensje. Walijczyk i Kolumbijczyk mogą więc równie dobrze otworzyć przed kimś drzwi, jak i zamknąć je komuś przed nosem. Niepewna przyszłość tyczy się również Lucasa i Modricia, obu umowy kończą się w czerwcu przyszłego roku. Latem wróci także temat Ceballosa i Vallejo. Pomocnik i obrońca najpewniej już na starcie znów jednak będą jedną nogą poza klubem. Obaj odeszli na wypożyczenie w poszukiwaniu minut. Pierwszy chciał załapać się do kadry na Euro, drugi marzył o Igrzyskach Olimpijskich. Koniec końców oba turnieje przełożono na 2021 rok. Ich sytuacja jest bardzo podobna.

Zidane ma jeszcze do rozwiązania inne niespodziewane problemy. Jednym z nich jest pozycja środkowego napastnika. Jović rozczarowuje, a nie pomogła mu na pewno kontrowersyjna forma powrotu do Serbii podczas kwarantanny. Szkoleniowiec zdaje sobie sprawę, że z Luką czeka go jeszcze sporo pracy. Mariano z kolei cały czas twierdzi, że nie chce się nigdzie ruszać. Klub oczywiście będzie mu szukał nowego pracodawcy, ale nikt nie daje sobie uciąć ręki, że napastnik zgodzi się na transfer.

Na deser zostają jeszcze piłkarze Castilli wypożyczeni do klubów Segunda División. Mowa tu o De Frutosie (Rayo) oraz Manu Hernando (Racing) i Alberto Soro (Saragossa). Do potencjalnego odzyskania jest także Tejero (Eibar). Cóż, pandemia nie jest w stanie zmienić faktu, że Zidane i działacze w najbliższych miesiącach będą musieli podjąć wiele ważnych decyzji.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!