Advertisement
Menu
/ marca.com

Pięciu żołnierzy Zidane'a

Courtois, Carvajal, Varane, Sergio Ramos i Mendy zabezpieczają tyły tak, jak nie robi tego nikt inny. Z nimi na boisku Real jest niemal nie do przejścia.

Foto: Pięciu żołnierzy Zidane'a
Grafika autorstwa Juana Carlosa Fernándeza. (fot. własne)

Plan Zinédine'a Zidane'a był jasny. Przejrzał swoją kadrę, ocenił broń i przygotował strategię. Brakowało mu pocisków w ataku, więc skupił się na tarczy w obronie. Real Madryt stał się żelbetonową drużyną, która jest bardzo trudna do podbicia. O jej sile stanowi przede wszystkim pięciu elitarnych żołnierzy, pięciu zawodników, którzy zaciekle bronią i stanowią twardy rdzeń całego zespołu.

Courtois, Carvajal, Varane, Sergio Ramos i Mendy są bez wątpienia podstawowymi defensorami Zizou. Sami wywalczyli sobie miejsce na placu boju, gdzie odpalają alarm, zakładają obronną tarczę i zamykają drużynę w sejfie. Strzelenie gola Królewskim, gdy cała piątka przebywa na boisku, jest niemal niemożliwym do wykonania zadaniem. Razem przebywali na boisku przez 1041 minut i zespół stracił wówczas tylko cztery bramki. Średnio dają się pokonać raz na 260 minut, czyli w co trzecim meczu.

Gdy na murawie nie ma choćby jednego z nich, wszystko wygląda znacznie gorzej, a działo się tak przez 2049 minut tego sezonu i wówczas zespół dał sobie wbić aż 24 gole, czyli tracił bramkę średnio co 85 minut. Praktycznie w każdym meczu. Widząc te liczby, Zidane nie ma wątpliwości, na kogo stawiać w obronie, tym bardziej gdy w ostatnim pucharowym spotkaniu na boisku pojawili się Areola, Nacho, Militão, Ramos i Marcelo, a Real Sociedad zdołał pokonać golkipera Los Blancos czterokrotnie.

Ogromny wpływ na defensywną solidność ma oczywiście przyjście Mendy'ego, dzięki czemu lewa strona po raz pierwszy od dawna skupia się przede wszystkim na bronieniu, a nie atakowaniu. Gra Francuza zmieniła wręcz tożsamość zespołu, który dotychczas cierpiał głównie wtedy, gdy Marcelo zapędzał się pod pole karne rywala, a w tyłach panował wówczas chaos. Na dobrą sprawę Courtois, Carvajal, Varane, Sergio Ramos i Mendy dali się pokonać tylko Villarrealowi (dwukrotnie), Realowi Sociedad i Osasunie. W pozostałych spotkaniach zachowywali zaś czyste konto.

Wiele praca w defensywie przynosi owoce, ponieważ Królewscy zasiadają na fotelu lidera, a na dodatek praktycznie nigdy nie tracili tak niewielu goli. W ostatnich latach było to wręcz nie do pomyślenia, a dziś Courtois może z powodzeniem walczyć o Trofeo Zamora, które ostatni raz trafiło w ręce bramkarza Realu Madryt w sezonie 2007/08, gdy najmniej goli w lidze stracił Iker Casillas.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!