Advertisement
Menu
/ as.com

Ponad rok z obandażowaną dłonią

Karim wciąż występuje z opatrunkiem na ręku, choć od feralnego spotkania z Betisem minął już ponad rok. Bandaż stanowi już jednak dla niego pewien rodzaj przesądu lub nawet talizmanu.

Foto: Ponad rok z obandażowaną dłonią
Fot. Getty Images

Karim Benzema na długo zapamięta tamten mecz. Końca dobiegała pierwsza połowa meczu Realu Madryt z Betisem, a Francuz niefortunnie upadł na murawę po przypadkowym starciu z Markiem Bartrą. Szybko okazało się, że napastnik złamał mały palec u doni. Santiago Solari zdecydował, że trzeba dokonać zmiany i wpuścił na boisko Cristo, a potem tłumaczył, że Benzemę bardzo bolał palec, choć jego ręce znajdują się w nogach.

Po wizycie w szpitalu Królewscy wydali komunikat medyczny, w którym mogliśmy przeczytać: „Po badaniach przeprowadzonych na Karimie Benzemie przez sztab medyczny Realu Madryt zdiagnozowano złamanie paliczka w piątym palcu prawej ręki”. Na drugi dzień Francuz był już obecny w Valdebebas, do którego dotarł samemu samochodem i już wówczas miał obandażowaną dłoń, a taki sam opatrunek mógł założyć też na kolejne spotkanie. FIFA w swoim regulaminie informuje, że zawodnik może mieć nałożoną osłonę, jeśli jest ona wykonana z miękkiego, lekkiego i wyściełanego materiału. Wtedy Los Blancos czekało starcie z Sevillą, tym samym rywalem, z którym zagrają też w sobotę, choć Benzema może nie zdążyć wykurować się na czas.

Od tamtych wydarzeń minął już ponad rok, a Karim cały czas pojawia się na murawie z miniszyną i bandażem na dłoni. Pod koniec ubiegłego roku okazało się, że pod opatrunkiem skrywa ogromny czerwony guzek, który mógł pojawić się na jego palcu przez to, iż paliczek zrósł się w niewłaściwy sposób. Latem Francuz odwiedził nawet specjalistę w Stanach Zjednoczonych, z którym konsultowali się również Królewscy.

Ostatecznie Benzema nie trafił pod nóż i co mecz sam wolał bawić się z bandażem, który traktowany jest już jako rodzaj przesądu i niemalże jego talizman, niż faktyczna ochrona dłoni, ponieważ grał już z nim w 37 spotkaniach i strzelił w nich 30 goli. Guzek widoczny na palcu byłego gracza Lyonu nie przeszkadza mu w żaden sposób w grze i wszystko wskazuje na to, że jest to jedynie wada estetyczna, którą 32-latek woli ukrywać przed światem i pozbyć się jej dopiero wtedy, gdy sam uzna to za konieczne. Klub również nie widzi w tym większego problemu, ale gdy w Internecie upublicznia filmiki lub zdjęcia Francuza, nigdy nie pokazuje na nich z bliska jego prawej dłoni, gdy nie znajduje się na niej bandaż…

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!