Advertisement
Menu
/ marca.com

Historia pewnej współpracy

Real Madryt wygrał w Vitorii bez pomocy Edena Hazarda i goli Benzemy. O wyniku zadecydowali ci, którzy zazwyczaj chronią tyły – Sergio Ramos i Dani Carvajal.

Foto: Historia pewnej współpracy
Fot. Getty Images

Trafienie tego pierwszego stanowiło kolejny dowód pewnej udanej współpracy z ostatnich lat. Toni Kroos zdążył już wszystkich przyzwyczaić w tym sezonie do tego, że w każdy weekend prezentuje bardzo wysoki poziom. Niemiec przechodzi przez świetne chwile i praktycznie w każdym spotkaniu daje recital precyzji oraz stanowi przykład boiskowej inteligencji. Jego prawa noga jest jedną z najdokładniejszych na tej planecie. 

Pomocnik w tym sezonie zdobył już 3 gole i zaliczył 4 asysty, ostatnią z nich w minioną sobotę, czym uczcił swój 250 mecz w barwach Realu Madryt. Toni posłał mierzoną centrę z rzutu wolnego na głowę Sergio Ramosa. Pacheco zupełnie nie miał jak dojść do tej piłki, a kapitan trafił do siatki na 1:0.  

I tutaj dochodzimy do sedna sprawy. Para Kroos-Ramos od lat daje Królewskim gole po stałych fragmentach. Już w swoim pierwszym sezonie w stolicy Hiszpanii Toni asystował Sergio 4 razy (Real Sociedad, Cruz Azul, San Lorenzo i Atlético). Współpraca rozkwitła na dobre podczas Klubowych Mistrzostw Świata po zdobyciu dziesiątego Pucharu Europy. Kroos notował podania przy golach Ramosa zarówno w półfinale, jak i finale rozgrywek. W obu przypadkach były to bramki otwierające wynik spotkania. W kolejnym sezonie coś się zacięło. Aż do momentu, gdy środkowy pomocnik wrzucił piłkę w pole karne w Mediolanie. Ta otarła się jeszcze o Bale’a, a kapitan zdobył swojego kolejnego gola w finale Ligi Mistrzów. 

Najbardziej owocny był jednak z całą pewnością sezon 2016/17. Ramos pokonywał wówczas bramkarzy po zagraniach Kroosa w ligowych starciach z Osasuną, Deportivo, Betisem i Málagą (dwukrotnie). Najbardziej w pamięć zapaść jednak musiał gol z Napoli w rewanżowej potyczce 1/8 finału Champions League. Real mimo zwycięstwa 3:1 w pierwszym meczu w Neapolu znalazł się w sporych tarapatach, a Sergio trafił do siatki w momencie, gdy Włosi byli najbliżej podwyższenia prowadzenia. 

W stolicy Kraju Basków duet Kroos-Ramos ponownie dał o sobie znać po dłuższej przerwie. Konkretnie po prawie dwóch latach, gdy w lutym 2018 roku Sergio wykorzystał dośrodkowanie Toniego w meczu z Levante. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!