Advertisement
Menu
/ MARCA

Superbohater meczów z Realem

Jesús Navas to żywa legenda Sevilli. Ma za sobą 357 meczów w Primera División w barwach drużyny z Andaluzji. Jedenaście razy grał z Realem Madryt na Sánchez Pizjuán i aż siedem tych meczów zakończyło się wygranymi jego drużyny. Dziś liczy na kolejne zwycięstwo, tym razem w roli kapitana i w nieco innej roli na boisku.

Foto: Superbohater meczów z Realem
Fot. Getty Images

Nie trzeba go nikomu przedstawiać. Spotkania Sevilli z Realem Madryt ma we krwi. Pod względem liczby występów przeciwko jednej drużynie Królewscy są w jego prywatnej klasyfikacji na trzecim miejscu. Łącznie z półfinałem Ligi Mistrzów w barwach Manchesteru City Hiszpan ma za sobą 24 mecze z Los Blancos. Dziś będzie miał swego rodzaju srebrny jubileusz i w roli kapitana po raz kolejny wyprowadzi swoją drużynę na murawę Sánchez Pizjuán.

Marcelo niejednokrotnie cierpiał, gdy po drugiej stronie na jego skrzydle biegał właśnie Jesús Navas. Dziś Brazylijczyka zabraknie na boisku, jednak nikt nie zapomina o wielu znakomitych meczach hiszpańskiego skrzydłowego, który stwarzał Królewskim ogromne problemy. W Sewilli grał z Realem Madryt 11 razy i wygrał aż siedmiokrotnie, po raz ostatni w ubiegłym roku (3:0), kiedy zanotował asystę przy trafieniu André Silvy. 

W tych jedenastu spotkaniach Jesús Navas zaliczył cztery asysty i strzelił trzy gole. Pierwszą bramkę zdobył 16 maja 2006 roku. Pomógł zespołowi w przeprowadzeniu remontady, gdy Sevilla przegrywała 0:2 po golach Davida Beckhama. Do trafienia dorzucił jeszcze asystę, a ostatecznie Sevilla wygrała 4:3, a ostatniego gola dla Królewskich strzelił… Zinédine Zidane. 

W wieku 34 lat nawet nie myśli o zawieszeniu butów na kołku. Fizycznie jest w tym samym miejscu, w jakim był przed laty, jeszcze przed transferem do Manchesteru City. Teraz występuje na innej pozycji, ale w ekipie Julena Lopeteguiego może dzięki temu mieć jeszcze więcej miejsca na swoje charakterystyczne rajdy. A do tego ma opaskę kapitańską, co dodało mu skrzydeł. Navas wyjątkowo traktuje mecze z Realem Madryt, dlatego też Real Madryt musi zwrócić na niego jeszcze większą uwagę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!