Lopetegui: Real to wielka drużyna, ale my też nią jesteśmy

– Czujemy się dobrze. Regenerujemy się po podróży do Azerbejdżanu i skupiamy na meczu z Realem. Wykorzystujemy wszystkie dostępne godziny na dobry odpoczynek i jak najlepsze przygotowanie się do meczu.

– Jakiego Realu oczekuję? Musimy skupić się bardziej na tym, co pokaże Sevilla. Zmierzymy się z wyjątkową drużyną posiadają spektakularny talent. Będziemy musieli pokazać naszą najlepszą wersję, a przy tym rywalu nawet coś lepszego.

– Czy zmienię taktykę z powodu gry z Realem? Mamy swój styl, chociaż zawsze w każdym spotkaniu masz jakieś nowe założenia.

– Dodatkowa motywacja? Nie potrzeba dodatkowej motywacji, gdy jesteś trenerem Sevilli. Bycie trenerem Sevilli samo w sobie daje wystarczającą motywację i obym mógł pozostać nim na wiele lat. Moja motywacja jest totalna. Co do przeszłości, mam dobre wspomnienia z każdego klubu, w którym byłem. Mnie napędza jedynie chęć dobrego wykonywania mojego zawodu. Poza tym bohaterami meczu będą piłkarze, a nie trenerzy. Gramy o trzy punkty i to też wystarczająca motywacja, chociaż znamy wydźwięk grania przeciwko Realowi Madryt.

– Sevilla jest faworytem? Gdyby takie stwierdzenie zapewniało jakieś punkty, powiedziałbym tak. Mecze są jednak jak melony i dopóki ich nie otworzysz, nie wiesz, co napotkasz. Real to wielka ekipa, ale my także nią jesteśmy.

– Sytuacja Zidane'a? Nie będę wchodzić w ocenianie sytuacji, która nie dotyczy ani mnie, ani mojego klubu. Przy tym okazuję maksymalny szacunek wszystkim kolegom i rywalom.

– Wystawię Reguilóna i Chicharito, bo byli piłkarze zawsze grają świetnie przeciwko Realowi? Nie patrzę na coś takiego, gdy ustalam składy. Sytuacja Chicharito? Zobaczymy, jak piłkarze zregenerują się po ostatnim spotkaniu. Będziemy podejmować decyzje do jutra, bo mamy niewiele czasu na przygotowania i ciągle kilka spraw do ustalenia.