Advertisement
Menu
/ lequipe.fr

Areola przyjął ofertę Realu z powodu rozczarowania PSG i Tuchelem

Dwa tygodnie temu Real Madryt i Paris Saint-Germain wymieniły się bramkarzami: Hiszpanie sprzedali Francuzom Keylora Navasa, a w ramach rozliczenia tej transakcji otrzymali na roczne wypożyczenie Alphonse'a Areolę. L’Équipe podaje, że francuski golkiper przyjął propozycję Królewskich, gdyż był rozczarowany zachowaniem Les Parisiens, a szczególnie trenera Thomasa Tuchela.

Foto: Areola przyjął ofertę Realu z powodu rozczarowania PSG i Tuchelem
Fot. Getty Images

W środę Alphonse Areola usiądzie na ławce rezerwowych na Parc des Princes. Na pewno Francuz nie wyobrażał sobie tego 3 sierpnia, gdy Paris Saint-Germain z jego udziałem w meczu o Superpuchar Francji pokonało Rennes 2:1. Co więcej, na pewno nie myślał wtedy, że usiądzie na ławce gości, bo w tamtym momencie uznawał się za właściciela ławki Les Parisiens. Nie wiedział jednak, że ta sytuacja miała zmienić się już po jego pierwszym błędzie.

Gdy 18 sierpnia w Ligue 1 golkiper zawinił przy zwycięskiej bramce Rennes tym razem w meczu ligowym, Thomas Tuchel powiedział: „Nie mogę potwierdzić, że Alphonse będzie naszym numerem jeden, dopóki trwa okienko. Każdy zawodnik każdego kolejnego dnia powinien udowadniać swoją jakość”. Do końca okresu transferowego pozostawały wtedy dwa tygodnie, ale Areola jeśli latem był gotowy gdzieś odejść, to tylko do Premier League. Anglicy jednak swoje okienko zamknęli 10 dni wcześniej. Mimo wszystko jeśli nawet 26-latek zastanawiał się po ostatnim sezonie nad zmianą klubu, to działacze uspokajali go i odsyłali do dowodu swojego zaufania, jakim było przedłużenie w grudniu jego kontraktu do 2023 roku.

Areola zawsze uważał, że ma zaufanie Tuchela, ale wiedział, że jego fanem nie jest nowy dyrektor sportowy Leonardo, który od przejęcia stanowiska 14 czerwca zaczął szukać możliwości na pozyskanie Gianluigiego Donnarummy. W Paryżu niektórzy wskazywali na to, że obaj bramkarze mają podobne cechy i jedyna różnica między nimi to wiek. Milan żądał jednak za 20-latka 50 milionów euro, których PSG na tym etapie okienka po prostu nie miało. Oddech dla Areoli? Nie, bo za kulisami Leonardo nie przestaje szukać nowego golkipera, a Tuchel go nie powstrzymuje. To niemiecki trener przekonuje do transferu Keylora Navasa, który rozpoczyna sezon na ławce Realu Madryt.

Zinédine Zidane nie chce słyszeć o odejściu Kostarykanina, ale ten informuje, że chce przejść do PSG. Wtedy trener Realu stawia jeden warunek: odda Navasa, jeśli dostanie za niego Areolę. Szkoleniowiec osobiście dzwoni do Areoli i mówi mu szczerze, że będzie zmiennikiem Thibaut Courtois, ale dostanie szansę w dużej liczbie meczów. Areola ma wątpliwości, ale dostaje sygnał, że PSG w rozmowie z Realem zatwierdziło już jego badania medyczne w Madrycie na 31 sierpnia, czyli dzień po spotkaniu ligowym z Metz. Zrezygnowany informuje Tuchela przed spotkaniem, że wobec tej postawy klubu nie zamierza rozgrywać ostatniego meczu. Po spotkaniu z uśmiechem reaguje na słowa Leonardo dla mediów: „Zaskoczyło mnie, że nie zagrał, ale uszanowaliśmy jego decyzję”.

Bramkarz jest zdania, że PSG wypchnęło go z klubu, a Tuchel – który w lipcu dał mu do zrozumienia, że będzie dla niego numerem jeden przed Kevinem Trappem [ten wobec takiego obrotu spraw odszedł na początku sierpnia do Eintrachtu] – nie bronił go przed działaczami. Teraz 26-latek czeka na spełnienie obietnicy przez Zidane'a, bo ostatni raz na murawie widziano go 25 sierpnia w starciu z Toulouse. W obecnej sytuacji miejsce Areoli w kadrze Francji zaczyna być mocno zagrożone.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!