Mourinho planuje wyjazd na finał do Walencji

José Mourinho nie chce, aby ktokolwiek zakłócił spokój jego drużyny przed finałem Copa del Rey, dlatego podczas podróży do Walencji zamierza odciąć swoich zawodników od świata. Pierwsza decyzja trenera dotyczy tego, że podczas lotu w samolocie przebywać będą jedynie piłkarze i sztab techniczny. Tym samym członkowie dyrekcji, dziennikarze i kibice z karnetami VIP, którzy na początku mieli odbyć podróż wraz z drużyną, będą musieli polecieć innym samolotem. Ekspedycja stołeczne lotnisko Barajas opuści o godzinie siódmej popołudniu, ale tym razem piłkarze będą mieć do dyspozycji cały samolot.

Mourinho podobną taktykę przed ważniejszymi meczami stosował w Chelsea i Interze Mediolan, dlatego teraz nie zamierza jej zmieniać. Podobnie będzie w hotelu Palau de la Mar, w którym zameldowana będzie drużyna Realu Madryt. Portugalski trener ustalił, że wstęp do hotelu oprócz piłkarzy i całego sztabu technicznego będzie miał tylko i wyłącznie Florentino Pérez. Ponadto Mourinho wydał drużynie rozporządzenie, na mocy którego żaden z piłkarzy nie ma prawa wypowiadać się dla mediów przed finałem. Jedyną osobą, która wypowie się na temat finału, będzie sam Mourinho na konferencji prasowej.

Portugalczyk wziął także w swoje ręce organizację całej wyprawy i sam wybrał hotel, w którym zameldowani będą Królewscy. W Palau de la Mar znaleźć można wielkie sale projekcyjne, w których zmieści się cała ekspedycja ze stolicy Hiszpanii, prywatną siłownię, SPA, a ponadto drużyna będzie miała na wyłączność całe zarezerwowane piętro. I chociaż sam hotel znajduje się w centrum miasta i nie ma wątpliwości, że pod jego drzwiami zgromadzi się kilkaset kibiców, to piłkarze powinni w nim znaleźć niezbędny przed meczem spokój.