Infantino: Analizujemy przepis o spalonym

– Chcemy, aby nasza gra pozostawała znacząca, aby pozostała najlepszą grą w historii, aby stawała się coraz lepsza i coraz bardziej ofensywna. Dlatego zastanawiamy się, jak możemy uczynić grę lepszą. Kilka lat temu wprowadziliśmy, jak państwo wiedzą, VAR, wideoasystenta sędziego, aby uczynić grę bardziej sprawiedliwą, czyli dać możliwość sędziemu, jedynej osobie na świecie, która nie widziała błędu, jaki sama popełniła, skorygowania pomyłki, którą miliony ludzi przed telewizorami, a nawet na stadionie mogły dostrzec.

– Wprowadziliśmy więc VAR i uczyniliśmy grę bardziej sprawiedliwą. Stale udoskonalamy VAR, coraz bardziej i bardziej, aby technologia pomagała sędziom podejmować właściwe decyzje. Nadal przyglądamy się przepisom gry, jak możemy uczynić ją bardziej ofensywną, bardziej atrakcyjną. Analizujemy na przykład przepis o spalonym, który również ewoluował na przestrzeni lat: od sytuacji, w której napastnik musiał być za obrońcą, do ustawienia w jednej linii z obrońcą. Być może w przyszłości, aby był spalony, napastnik będzie musiał znajdować się przed obrońcą.

– Przyglądamy się także kwestiom marnowania czasu. Ważne jest, aby gra toczyła się w odpowiednim rytmie. Dlatego przerwy w grze muszą zostać ograniczone do minimum – przekazał Gianni Infantino w trakcie swojego przemówienia w Dubaju.

Media podkreślają, że chodzi o tak zwane prawo Wengera, bo to Francuz będący dzisiaj Szefem Globalnego Rozwoju Futbolu w FIFA jako pierwszy zaproponował zasadę, w której spalony zachodzi tylko wtedy, gdy atakujący jest całkowicie wysunięty przed przedostatniego gracza rywali, a nie jak teraz, gdy jest wysunięty w jakikolwiek sposób. Temat wprowadzenia takiej zasady spalonego do światowych przepisów będzie podjęty już na styczniowym posiedzeniu Międzynarodowej Rady Piłkarskiej. Przy pozytywnych wnioskach zmiana może zostać poddana pod głosowanie w lutym i ostatecznie wejść w życie nawet od początku kolejnego sezonu.