Bellingham wychodzi z cienia
W meczu z Deportivo Alavés Jude Bellingham był jedną z najważniejszych postaci w zespole Xabiego Alonso. Był liderem w wielu statystykach oraz asystował Kylianowi Mbappé przy pierwszym golu. Anglik czuje się coraz lepiej pod kątem fizycznym, a Xabi szuka dla niego kolejnych rozwiązań taktycznych.
Jude Bellingham. (fot. Getty Images)
Latem Jude Bellingham przeszedł operację barku, aby odzyskać pełną swobodę ruchu i znów być ważnym graczem środka pola Realu Madryt. Mimo powrotu do pełni zdrowia początek sezonu nie był jednak najlepszym okresem w jego wykonaniu. Cały czas brakowało blasku, który prezentował w swoim pierwszym sezonie w stolicy Hiszpanii. Nie był tym człowiekiem orkiestrą, który grał na wszystkich instrumentach. Jednak w Mendizorrozie odnalazł swoją najlepszą wersję i wyszedł z cienia, stwierdza AS. Zaliczył asystę przy golu Kyliana Mbappé, a dodatkowo uderzał, dryblował i kreował grę w zespole Xabiego Alonso.
Najlepsze akcje Królewskich rozpoczynały się wtedy, gdy piłka trafiała pod nogi Anglika. Ten świetnie rozumiał się z Kylianem i wykreował mu dwie dobre okazje. Xabi wciąż próbuje znaleźć sposób, by Güler i Jude w końcu się uzupełniali, a nie dublowali tej samej pozycji. Jednak w ostatnim meczu to Bellingham zrobił duży krok do przodu i był liderem w wielu aspektach. Razem z Kylian zaliczył najwięcej strzałów celnych (2) i udanych dryblingów (3). Zaliczył też najwięcej celnych podań (60), posłał podań w ostatniej tercji (17) oraz popisał się sześcioma odbiorami. Do tego najwięcej wygranych pojedynków (9). Był wszędzie.
Świetny występ 22-latka ma swoje podłoże w wyraźnej poprawie fizycznej i mentalnej, stwierdza dziennik AS. Te dwa aspekty pozwoliły mu wycisnąć maksimum przez 90 minut i być najbardziej dominującym piłkarzem na boisku. W końcu obejrzeliśmy „totalnego” Bellinghama, którego potrzebują wszyscy: on sam, Xabi i, przede wszystkim, koledzy z zespołu.
Xabi wciąż szuka dla niego odpowiedniego miejsca i funkcji na boisku. W Vitorii hiszpański szkoleniowiec ustawił go za plecami Viníciusa i Mbappé, którzy dostali więcej swobody w ataku. W defensywie asekurował kolegów i grał nieco bliżej lewej strony, a w rozegraniu miał możliwość częstego pojawiania się w półprzestrzeniach jako fałszywa „dziesiątka”. Jude wygląda coraz lepiej, a to, w obecnej sytuacji Realu, bardzo ważna wiadomość.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze