AS: Wątpliwości pozostają mimo ulgi po zdobyciu trzech punktów
Zwycięstwo przyszło, ale nie poprawa w grze ani w odczuciach. Do końca 2025 roku zostały dwa mecze i będą one rozstrzygające.
Xabi Alonso. (fot. Getty Images)
Real Madryt Xabiego Alonso przypomina sobie, jak się wygrywa. Taki jest pozytywny wniosek z pierwszej analizy tego, co wydarzyło się na Mendizorrozie, wyciągniętej w Valdebebas. Zwycięstwo przyszło, ale nie pojawiła się poprawa w grze ani w odczuciach, której oczekiwano od trenera i piłkarzy. Wątpliwość, jak daleko ten zespół może zajść w obecnych realiach, nadal pozostaje. Wygrana pozwala nieco rozładować sytuację, ale nie rozwiązuje jej definitywnie, opisuje José Félix Díaz z dziennika AS.
Jeśli rok temu to Superpuchar Hiszpanii wyznaczył kierunek dla Realu Madryt na cały sezon, dziś w klubie nie chcą, żeby ta historia się powtórzyła. Do końca 2025 roku zostały dwa mecze i będą one kluczowe, by ocenić, czy obecny projekt ma przyszłość, choć nie chodzi wyłącznie o same wyniki. Klub szuka impulsu i nie wyklucza, że może on przyjść także z obecnym trenerem, ale czas ucieka, a ten bodziec wciąż nie nadchodzi.
Jeśli Talavera i Sevilla pomogą odzyskać część entuzjazmu, który towarzyszył przyjściu Xabiego Alonso, projekt będzie kontynuowany. To nie będzie łatwe, bo raporty przygotowane w klubie mówią, jak wcześniej informował dziennik AS, o drużynie mocno nadwyrężonej fizycznie, a odbudowa w tym obszarze nie następuje z dnia na dzień.
Fernando Carro, obecny CEO Bayeru Leverkusen, zabrał głos i przyznał, że ostatnio spotkał się w Madrycie aż dwa razy ze swoim byłym trenerem. Relacje między klubami (chodzi o zapłatę klauzuli za zwolnienie Xabiego) nie układają się najlepiej, a jego komentarz o samotności szkoleniowca nie został odebrany jako szczególnie pomocny – przynajmniej tak uważa się w Valdebebas, donosi José Félix Díaz.
W ostatnich dniach niektórzy agenci kontaktowali się z osobami zarządzającymi Realem Madryt i w praktyce nie usłyszeli sygnału, że klub szuka potencjalnego nowego trenera na zewnątrz. Raczej przeciwnie. Rozwiązanie może być na miejscu – i według tej logiki oznacza Solariego oraz sztab szkoleniowy z Valdebebas, informuje dziennikarz Asa.
Prawdziwy egzamin – ten, którego Carlo Ancelotti nie zdał rok temu – nadejdzie w Superpucharze. Jeśli dojdzie do tego momentu, będzie to dobra wiadomość dla Xabiego Alonso, podsumowuje José Félix Díaz.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze