Advertisement
Menu
/ marca.com

Vinícius rozstrzygnął mecz i wysłał sygnał wraz z Xabim Alonso

Jego występ układał się od słabszego początku do coraz lepszej gry, aż zaliczył asystę przy golu na 1:2, po którym skończył w objęciach swojego trenera.

Foto: Vinícius rozstrzygnął mecz i wysłał sygnał wraz z Xabim Alonso
Vinícius Júnior i Xabi Alonso. (fot. Getty Images)

Noc Viníciusa na Mendizorrozie zaczęła się w mrocznych barwach. Brazylijczyk długo nie potrafił wejść w mecz tak, jak zwykle. Próbował na skrzydle, ale w większości akcji wpadał na Jonny’ego Otto. Boczny obrońca przestawiony przez Coudeta mocno utrudniał życie madryckiemu skrzydłowemu. Mimo kolejnych pojedynków nie potrafił urwać się spod krycia ani zgubić asekuracji Calebe.

Vinícius popełnił kilka błędów z rzędu, które zirytowały nawet Mbappé, czekającego z przodu na podania, by zdobyć drugą bramkę w tym meczu. Brazylijczyk zdołał sprawdzić Siverę tylko po luźnym strzale, ale bramkarz Alavés nie miał z tym większych problemów. Gdy przy stanie 1:1 mecz zdawał się domagać jego zmiany, pokazał swoją najbardziej kąśliwą i skuteczną wersję.

Delikatnie przedłużył piłkę spadającą z nieba – na tyle, by Jonny wylądował na murawie, robiąc wszystko, by nie dopuścić Viníciusa do wejścia w pole karne lewą stroną. Skrzydłowy Realu uniósł głowę i dostrzegł Rodrygo, który wbiegł z głębi i praktycznie bez przeszkód wykończył akcję przed Siverą. Gol oznaczał 1:2, ale dla Xabiego Alonso znaczył więcej niż tylko trafienie.

Pamiętał o trenerze
Bask świętował na linii z wściekłością, biorąc pod uwagę napięcie, które narastało w ostatnich tygodniach w Valdebebas. To jednak nie był koniec. Vinícius podbiegł podczas celebracji do strefy technicznej i uściskał trenera, dając kolejny dowód wsparcia – ku radości całego madridismo. Wygląda na to, że wszelkie zgrzyty między nimi zostały całkowicie zażegnane. To, co wcześniej bywało sygnałami wysyłanymi w stronę Xabiego, teraz dzieje się już razem z nim.

Brazylijczyk miał w zanadrzu jeszcze więcej. Kilka minut później przedryblował dwóch piłkarzy Alavés w drodze do pola karnego, a gdy poczuł kontakt ze strony Tenaglii, upadł już w „szesnastce”. Arbiter nie podyktował rzutu karnego, a VAR nawet nie zareagował. Vinícius, przy tak wyraźnym kontakcie, protestował bez efektu. Zmienił go w 89. minucie, a schodząc, podkreślił sytuację słowami: „To było oczywiste”, odnosząc się do kontaktu obrońcy Alavés. Po chwili dodał: „Nie gwiżdże, bo to ja. Karny ewidentny”.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!