Courtois: Pokazaliśmy, że wszyscy jesteśmy z trenerem

– Jesteśmy rozczarowani. Rozgrywaliśmy dobry mecz i zasługiwaliśmy na więcej, ale taka jest trochę nasza obecna dynamika, że trochę się nam psują sprawy. Pierwszy gol to oczywiście trochę mój błąd, potem karny i potem nie udało się doprowadzić do remisu przy sytuacjach, które pewnie w innych momentach wykorzystujemy. Taka jest niestety nasza dynamika.

– W jakim stanie jest trener? Nie widziałem go po meczu, ale myślę, że pokazaliśmy, że wszyscy jesteśmy z trenerem. Daliśmy z siebie 100% albo przynajmniej takie jest moje wrażenie na boisku, że wizerunek był dobry. Nie udało się, ale zagraliśmy dobrze, mecz był dobry i plan był dobry. Na końcu nie wyszło, ale wizerunek moim zdaniem jest dobry.

– Gwizdy kibiców? Mają do tego prawo. Przychodzą na stadion i mogą okazywać swoje niezadowolenie z gry. Mieliśmy przy tym pewne okresy z dłuższym rozgrywaniem, gdy City stawało niżej w obronie i też nie możesz wtedy od razu grać w pole karne. Kibic może jednak gwizdać, jeśli chce. My musimy grać dalej i się poprawiać, by wygrywać.

– Teraz koniecznie trzeba wygrać z Alavés? Tak, w taki sposób zmieniasz dynamikę - zwycięstwami. To trudny teren, ale jeśli będziemy grać z taką intensywnością, jak dzisiaj czy w meczu z Athletikiem, to będziemy wygrywać nasze spotkania. Myślę, że dzisiaj nastawienie było dobre i to jest odpowiednia droga do strzelania goli oraz czystych kont. W taki sposób będziemy wygrywać.

– Karny na Haalandzie i faul na Asencio? Jeszcze tego nie widziałem. Jedynie Rüdiger powiedział mi, że on go też trochę łapał, ale też pewnie nie aż tak. A przy golu na 1:1 jest dla mnie też wyraźne pchnięcie w plecy Rüdigera. Więc albo gwiżdżesz oba, albo żadnego. Uważam, że na boisku on dobrze to widział. Ale też jeszcze nie oglądałem powtórek, więc nie mogę powiedzieć, czy był karny czy nie. Moim zdaniem to dwie dość podobne sytuacje. W przerwie sędzia powiedział mi, że w polu karnym przy rzutach rożnych jest dużo trzymania, więc tego nie gwiżdże. To jego decyzja, ale też nie przegraliśmy meczu przez to.