Raúl Asencio: Być może zasłużyliśmy na coś więcej
Raúl Asencio udzielił wywiadu dla telewizji Movistar+ po przegranym 1:2 meczu z Manchesterem City. Przedstawiamy zapis rozmowy ze stoperem Realu Madryt.
Raúl Asencio podczas meczu z Manchesterem City. (fot. Getty Images)
Jakie odczucia zostawia w was ten mecz?
Słodko-gorzkie. Myślę, że wykonaliśmy wiele rzeczy dobrze. Sądzę, że drużyna pokazała inną wersję w porównaniu do ostatniego meczu, co było bardzo ważne tu, przed naszymi kibicami. Manchester City to wielki rywal, ale dziś udało im się osiągnąć to, by nie zrobić wszystkiego, aby wygrać. Myślę, że być może zasłużyliśmy na coś więcej, ale, cóż, taka jest piłka. Wygrywa ten, kto strzela więcej goli i w tym przypadku to był Manchester City. Trzeba się poprawić.
Sporo mówiło się, że to egzamin dla Xabiego Alonso, ale też dla was, przede wszystkim jeśli chodzi o nastawienie, intensywność. Widzieliśmy tę intensywność w pierwszej połowie.
Myślę, że na koniec w każdym meczu jesteśmy egzaminowani, ale tak jest przez całe życie w Realu Madryt. Zdajemy sobie sprawę z presji, jaką mamy w każdym meczu, niezależnie czy idzie nam dobrze, czy źle. Jedyne, co mogę powiedzieć, to że szatnia rozumie przekaz Xabiego Alonso, że szatnia jest z Xabim Alonso na 100%, że codzienna praca w Valdebebas jest bardzo, bardzo dobra. Ale prawdą jest, że przeżywamy być może trochę inną sytuację, nietypową jak na sezon Realu Madryt. Jedyne, co my, piłkarze, możemy zrobić, to zmienić nastawienie, bo to najważniejsza część. Na końcu to właśnie to wszyscy chcą zobaczyć, tę zmianę. Ostatnio mówił o tym nasz kolega Aurélien na konferencji prasowej przed meczem, że postawa jest tym, co przede wszystkim trzeba zmienić. Myślę, że dziś było widać zmianę.
Opowiedz mi coś o tej akcji, w której skarżyłeś się na ciągnięcie, chyba Gvardiola. I to po tym, jak odgwizdano faul Rüdigera w polu karnym.
Nie widziałem powtórki tej akcji, ale czuję, że byłem szarpany w polu karnym i przez sam wpływ tego ruchu upadłem. Mieliśmy wcześniej dwie sytuacje, przy ich golu po rzucie rożnym chyba Rüdiger nie był w stanie wyskoczyć z powodu pchnięcia, które dostał. Później przy rzucie karnym zdarzyła się ta sama sytuacja i tym razem karny został odgwizdany. To decyzje sędziowskie i nie możemy się na nich skupiać, musimy skupiać się na futbolu. To nie zależy od nas, tylko od sędziego. Czasami decyzje będą po stronie rywala, innym razem po naszej. Ale my musimy koncentrować się na swojej pracy i na niczym więcej.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze