AS: Klopp, Zidane i Mourinho to nierealni kandydaci
Ich nazwiska przewijały się już w trakcie poprzedniego sezonu. Żadna z tych trzech opcji nie jest jednak realna, z różnych powodów.
Jürgen Klopp i Zinédine Zidane w 2018 roku. (fot. Getty Images)
To temat, który regularnie powraca. Ich nazwiska (Zidane, Klopp i Mourinho) pojawiały się już w trakcie poprzedniego sezonu, kiedy zespół prowadzony przez Carlo Ancelottiego przeżywał trudne chwile. Pierwszy – ze względu na swoją madrycką przeszłość, tak chwalebną, jak mało która. Drugi – z racji reputacji zbudowanej w Borussii Dortmund i Liverpoolu. Mowa o tym, czy ich odwieczne łączenie z Realem Madryt ma w ogóle sens. Portugalczyk z kolei wraca w rozmowach przez pryzmat wspomnień o tym, co zrobił w swoim czasie na Bernabéu, opisuje José Félix Díaz z dziennika AS.
Tym razem, podobnie jak w poprzednim sezonie, nazwiska Zinédine’a Zidane’a, Jürgena Kloppa i José Mourinho znów pojawiły się w różnych mediach w kontekście rzekomego zainteresowania władz Królewskich ich natychmiastowym zatrudnieniem. Żadna z tych trzech opcji nie jest jednak realna, z różnych powodów.
Zidane od lat czekał, aż szeroko otworzą się przed nim drzwi reprezentacji Francji, co właśnie się dzieje. Były piłkarz i trener Realu Madryt zostanie po zakończeniu mundialu w Stanach Zjednoczonych następcą Deschampsa na stanowisku selekcjonera Trójkolorowych, informuje dziennikarz Asa.
Relacje między Francuzem a Realem Madryt zostały odbudowane po okresie chłodu po jego odejściu z ławki pierwszego zespołu po sezonie 2020/21. Wręczenie Złotej Piłki Benzemie w 2022 roku stało się okazją do publicznego „pojednania” między Zizou a władzami klubu. Od tego momentu wszystko wróciło do normy, choć dawny zdobywca Złotej Piłki nie uczestniczy w codziennym życiu klubu. Nie można też zapominać, że żaden z synów Francuza nie jest już w akademii. Na jego kandydaturę w ogóle nie spoglądano.
Sprawa Jürgena Kloppa jest jeszcze prostsza. Pełniąc funkcję w pionie sportowym grupy Red Bull, mieszka na Majorce, z dala od codziennej rutyny pracy z drużyną i – jak sam przyznaje – bez najmniejszej potrzeby, by wywracać swoje życie do góry nogami powrotem na ławkę trenerską. Nie czuje już „zewu” futbolu w wydaniu trenerskim. Dobrze mu się wiedzie i zarabia wystarczająco dużo. Jego kandydatura również nie jest brana pod uwagę, podkreśla dziennikarz Asa.
Trójkę domyka José Mourinho, być może były trener, który utrzymuje najlepsze relacje z Florentino Pérezem i częścią dyrektorów, ale są to relacje oparte na przyjaźni, a nie na współpracy zawodowej. Sam szkoleniowiec uciął zresztą wczoraj jakiekolwiek spekulacje o ewentualnym powrocie, który w klubie także nie jest rozpatrywany.
Jedno jest dziś pewne: najważniejszą osobą odpowiedzialną za sprawy sportowe w Realu Madryt pozostaje Xabi Alonso i dopóki nie dojdzie do sytuacji naprawdę skrajnej, plan zakłada jego dalszą pracę – z perspektywą poważnego egzaminu, który czeka go w styczniu, podsumowuje José Félix Díaz.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze