MARCA: Na San Mamés nie będzie ultimatum wobec Xabiego Alonso
Wynik jutrzejszego spotkania nie przesądzi o przyszłości trenera.
Xabi Alonso. (fot. Getty Images)
Xabi Alonso nie zagra na San Mamés „o posadę”. Real Madryt zachowuje zaufanie do trenera przed środową wizytą na stadionie Athleticu, licząc, że wreszcie doczeka się upragnionej reakcji drużyny. W Valdebebas dostrzegli pierwsze oznaki poprawy w dwóch ostatnich meczach (z Olympiakosem i Gironą) i uważają, że to tylko kwestia czasu, aż zespół wróci na zwycięską ścieżkę w La Lidze. W tym sensie spotkanie w Bilbao postrzegane jest w klubie jako szansa, a nie jako mecz o być albo nie być – zwłaszcza dla trenera, który w sytuacjach niestabilności zwykle bywa najsłabszym ogniwem, informuje dziennik MARCA.
Trzy kolejne ligowe remisy to coś, z czym nikt w Madrycie się nie liczył po zwycięstwie nad Valencią sprzed niewiele ponad miesiąca, które dało Realowi pozycję lidera i pięć punktów przewagi nad drugim zespołem. Teraz to Real Madryt jest drugi, choć ta sytuacja wkrótce może się zmienić, zauważa MARCA.
Barcelona i Atlético rozegrają bezpośredni mecz, który Real zamierza wykorzystać, wygrywając w Bilbao. Żeby ten plan miał sens, najpierw drużyna Xabiego musi zwyciężyć w swoim spotkaniu, ale oczywiste jest, że bezpośredni pojedynek dwóch pozostałych głównych kandydatów do tytułu może działać na korzyść Królewskich.
W Realu Madryt nie padają żadne daty ani terminy na „obowiązkową” reakcję. W klubie podkreśla się, że zespół wciąż jest bardzo mocno w grze i w La Lidze, i w Lidze Mistrzów, a choć ostatnie wyniki wyraźnie zabolały, przypomina się, że to drużyna w przebudowie, która ma już na koncie kilka naprawdę dobrych występów. Kontuzje także nie pomagają w budowaniu stabilności – były mecze, w których jednocześnie brakowało nawet siedmiu ważnych zawodników.
Krótko mówiąc, Xabi ma w Bilbao pewien margines. Taki jest obraz sytuacji przed meczem. W Valdebebas wiedzą, że futbol bywa zmienny i często rozstrzygają detale, na które nie ma pełnej kontroli, ale właśnie tak wygląda klubowa perspektywa przed wizytą na San Mamés, terminem zaznaczonym na czerwono po ostatnich potknięciach. Stawką są trzy punkty, które mogą zmienić bardzo wiele, podsumowuje MARCA.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze