Advertisement
Menu
/ as.com, marca.com

Valverde: Xabi pokazał w Leverkusen, kim jest, i jestem przekonany, że Real będzie na szczycie

Trener Athletiku, Ernesto Valverde, stawił się na konferencji prasowej przed meczem z Realem Madryt w La Lidze. Poniżej przedstawiamy zapis wypowiedzi hiszpańskiego szkoleniowca.

Foto: Valverde: Xabi pokazał w Leverkusen, kim jest, i jestem przekonany, że Real będzie na szczycie
Ernesto Valverde. (fot. Getty Images)

– Obecna drużyna? Chodzi o to, żeby kibice widzieli w drużynie swoje odbicie, a rywale rozpoznawali nasz styl. W ostatnich meczach coraz lepiej widać nasz styl i jesteśmy na dobrej drodze, by być zespołem trudnym do pokonania, który jednocześnie dobrze rozwija grę ofensywną. Kiedy stwarzamy zagrożenie, musimy częściej je zamieniać na gole i nad tym pracujemy. Najważniejsze jest to, żeby drużyna miała plan i trzymała się go do samego końca.

– Mecze z Realem Madryt, Atlético i PSG? To tydzień z wielkimi rywalami, ale nie można myśleć o wszystkich naraz. Skupiamy się na pierwszym. To piękny tydzień, żeby cieszyć się piłką i rywalizować z wielkimi. Jutro gramy z kandydatem do zdobycia mistrzostwa.

– Sytuacja kadrowa? Mamy wątpliwość co do Vesgi, ale myślimy, że będzie mógł trenować. Sprawa Roberta Navarro potrwa dłużej, mamy nadzieję, że wróci przed świętami. Iñaki robi postępy, ale powoli. Jutro minie sześć tygodni od jego kontuzji. Bardzo chcielibyśmy mieć go z powrotem jeszcze przed świętami.

– Xabi Alonso? To świetny trener. W Realu Madryt wymaga się wygrywania każdego meczu. Z 14 spotkań wygrali 10, a teraz mają trzy remisy z rzędu… Xabi pokazał w Leverkusen, kim jest, i jestem przekonany, że Real będzie na szczycie. Trzy kolejki bez zwycięstwa pokazują, że rywale wykonali świetną robotę. Kiedy przygotowujemy mecz, zawsze spodziewamy się najlepszej wersji przeciwnika i jednocześnie chcemy, aby zaprezentował najgorszą. Nie zakładamy, że Real jest w słabej formie. Mbappé może strzelić gola w sekundę. Bardzo szanujemy Real Madryt, ale chcemy wykorzystać nasze mocne strony i fakt, że gramy u siebie.

– Starcia z wielkimi rywalami? Jesteśmy klubem z ogromną historią i musimy jej bronić w każdą niedzielę i każdą środę. Rywalizujemy w wyjątkowy sposób. Ma to swoje zalety i wady. Jedność drużyny i afirmacja naszej klubowej idei to coś, co zawsze chcemy podkreślać. Chcemy się rozwijać i sprawić, żeby nikt nie czuł się komfortowo na naszym stadionie. Naszą ideą jest bronienie herbu w każdym meczu.

– Zwycięstwo z Levante? Wygrane zawsze są powodem do radości. Dają bardzo dużo — szczególnie w tak wyrównanej lidze jak nasza. To zwycięstwo było kluczowe, zarówno patrząc na to, co przed nami, jak i pod kątem odzyskania dobrych odczuć i przeniesienia pozytywnej energii na kolejne mecze.

– Dwa mecze z rzędu bez straty bramki? Dostaliśmy cztery gole od Barcelony, ale nie jesteśmy zespołem łatwym do pokonania. Jesteśmy solidarni i trzymamy się razem. Dobrze się w tym odnajdujemy. Nie jesteśmy drużyną, która cofa się bardzo głęboko, bo zawsze staramy się szukać bramki przeciwnika. 

– 14 goli w 14 kolejkach? Na koniec sezonu zobaczymy, kto zdobył najwięcej punktów i strzelił najwięcej goli. W tej chwili strzelamy mniej niż w poprzednich latach. Każdy rok przynosi inne czynniki wpływające na naszą wydajność. W tym sezonie, z różnych powodów, zdobywanie bramek przychodzi nam trudniej. Możemy strzelać więcej i jednocześnie mało tracić, żeby zbliżyć się do liczb z sezonów, kiedy szło nam najlepiej. 

– Naładowanie emocjonalne? Punkty ważą tyle samo za każdy mecz, ale wygrywanie napędza pozytywne serie. A jeśli pokonasz wielkiego rywala, to jeszcze bardziej. W zeszłym roku wygraliśmy z Realem i dało nam to ogromny impuls. Wiemy, z kim się mierzymy: znakomici piłkarze i wielki trener, który ma mnóstwo rozwiązań. Jeśli mecz wymknie się spod kontroli, rozstrzygną go w mgnieniu oka. To trudne, ale będziemy walczyć. 

– Musimy szczególnie skupiać się na Mbappé? Trochę tak [śmiech]. Jest szybki, zwrotny, błyskawicznie wykańcza akcje. Jest niesamowity. Trzeba mieć oczy dookoła głowy, bo ich zawodnicy potrafią zadać cios z każdej strony.

– Jakiej wersji Realu Madryt się spodziewam? Nie wiem, co zrobią, i to nie jest coś, na co mam wpływ. Musimy być gotowi na wszystko, bo mają ogrom możliwości. Mnóstwo wariantów. Musimy grać swoje w ramach ogólnego planu i dostosowywać się do tego, co zaproponuje rywal. 

– Pokonanie Realu Madryt? Z osobistego punktu widzenia to nic nie znaczy, ale dla drużyny to ogromne wyzwanie. Wygrać z Realem, Barceloną czy PSG… To zespoły, przeciwko którym każdy piłkarz motywuje się podwójnie. Rywalizacja w takich spotkaniach to wyzwanie, a wygrana daje wyjątkowy impuls, którego wszyscy szukają. Kibice przychodzą na stadion, żeby oglądać naszą grę i też z nadzieją, że opuszczą stadion zadowoleni po takim meczu, w którym w grze jest o wiele więcej niż trzy punkty.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!