OkDiario: Real Madryt nadaje priorytet przedłużeniu umowy Viníciusa, ale…
Królewscy nadają priorytet pozostaniu Brazylijczyka, ale zegar tyka i jeśli do tego nie dojdzie, zostanie aktywowany scenariusz ze sprzedażą gracza najbliższego lata.
Vinícius. (fot. Getty Images)
Iván Martín z OkDiario, stały dziennikarz tego portalu od Los Blancos, informuje, że Real Madryt doskonale zdaje sobie sprawę, że prędzej lub później będzie musiał rozwiązać temat przyszłości Viníciusa. Umowa Brazylijczyka wygasa w 2027 roku i zawodnik na dzisiaj nie myśli o jego przedłużeniu. To doprowadza klub do zrealizowania jednego z dwóch scenariuszy: osiągnięcie porozumienia przed końcem sezonu lub sprzedaż najbliższego lata.
W ostatnich miesiącach otoczenie gracza prowadziło kolejne rozmowy z klubem, by odblokować negocjacje, które wydają się zablokowane. Królewscy są zdecydowani, by przedłużyć umowę atakującego ze względów sportowych i finansowych. Klub chce, by 25-latek dalej reprezentował jego barwy i podkreśla, że to podstawowy element projektu. Dlatego priorytetem pozostaje podpisanie z nim nowej umowy.
Przy tym Królewscy podkreślają, że nie chcą stracić piłkarza za darmo. Transfer Brazylijczyka jest już zamortyzowany, ale klub wskazuje na drugą stronę tej sytuacji, w której nie wyobraża sobie utraty zawodnika, którego rozwinął i wprowadził na szczyt, bez żadnej opłaty. "Jeśli odejdzie za opłatą, nie będzie problemu, ale jeśli zostanie bez przedłużonej umowy, to rośnie ryzyko odejścia za darmo", mówią źródła zbliżone do klubowego zarządu.
Ten dziennikarz jako kolejne źródło podkreśla, że klub planował podpisanie nowej umowy z Vinim po Klubowym Mundialu, ale atakujący miał złamać dane słowo i zerwał istniejące wstępne porozumienie. Brazylijczyk wskazał wtedy, że oczekuje premii za przedłużenie umowy, której klub nie chce zaakceptować. Na horyzoncie pojawia się już możliwość odejścia za darmo w 2027 roku po wygaśnięciu kontraktu i otrzymanie takiej premii od nabywającego go klubu.
W klubie panuje pewne rozczarowanie postawą zawodnika. Uważają, że przez tych 7 lat oferowano mu specjalne traktowanie zarówno na poziomie finansowym, jak i osobistym, z ciągłą opieką na boisku i poza nim. Podkreśla się też liczne gesty wsparcia – publiczne i prywatne – jakie otrzymał, zwłaszcza w trudnych momentach.
Na mocy kontraktu, który Real Madryt i Vinícius uzgodnili, lecz nigdy nie podpisali, Brazylijczyk stałby się najlepiej opłacanym piłkarzem w drużynie pod względem pensji, choć nie osiągnąłby kwot Mbappé po zsumowaniu jego premii za podpis. Jednak Francuz przyszedł z PSG jako wolny zawodnik, podczas gdy Vinicius kosztował 45 milionów euro. Klub był nawet gotów złamać własny, niemal święty pułap płacowy, aby zadowolić zawodnika, choć działacze wiedzieli, że mogłoby to wywołać wewnętrzną dyskusję i możliwy efekt domina w zespole.
Stanowisko władz klubu jest jasne: nie będzie premii za odnowienie kontraktu, a jeśli pojawi się odpowiednia oferta, zostanie ona rozważona bez dramatyzowania. Niepodważalne dla Florentino Péreza ma być to, że taki zawodnik nie może odejść bez pozostawienia korzyści finansowej. Sprawa Viníciusa, poza wymiarem sportowym, stała się kwestią biznesu i dumy instytucjonalnej. Nadal życzeniem jest, aby pozostał i będą podejmowane działania, by to osiągnąć, ale jeśli nie będzie to możliwe, Królewscy nie będą mieli oporów, by wysłuchać ofert… Kiedy tylko nadejdą, bo na razie żadna nie wpłynęła. Niemniej jednak władze Realu zrobią wszystko, co w ich mocy, aby je znaleźć, gdy przyjdzie taka konieczność.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze