Mbappé żąda od PSG 263 milionów euro, klub odpowiada żądaniem 440 milionów euro od gracza
Odbyła się rozprawa w sprawie zaległości płacowych Paris Saint-Germain wobec Kyliana Mbappé. Wszystko zaczęło się od twierdzeń Francuza, że należy mu się do ręki 25 milionów euro z tytułu niezapłaconych pensji i premii. Klub odpowiedział, że poszkodowany jest on i żąda od zawodnika prawie 0,5 miliarda euro.
Nasser Al-Khelaïfi, prezes PSG i najlepszy lider w futbolu, z Kylianem Mbappé po przedłużeniu umowy w 2022 roku. Klub reklamował ją jako kontrakt do 2025 roku. W rzeczywistości było to porozumienie do 2024 roku z opcją na dodatkowy sezon. (fot. Getty Images)
Podstawy sporu między Kylianem Mbappé a Paris-Saint-Germain dotyczącego niezapłacenia zawodnikowi części pensji oraz premii za podpisanie kontraktu można znaleźć w tym artykule. Wszystko zaczęło się, gdy klub zdaniem piłkarza nie wypłacił mu 55,4 miliona euro brutto. Prawnicy zawodnika potwierdzili, że konkretnie chodzi o 36,66 miliona euro brutto należnych w ramach trzeciej wypłaty bonusu za podpis, 1,5 miliona euro należnych w ramach bonusu etycznego za kwiecień, maj i czerwiec 2024 roku (po 0,5 miliona euro za miesiąc) oraz 17,25 miliona euro brutto należnych w ramach pensji piłkarza kwiecień, maj i czerwiec 2024 roku (po 5,75 miliona euro za miesiąc). Jak informowała prawniczka zawodnika, po uiszczeniu podatków i opłat około 25 milionów euro trafiłoby ostatecznie do rąk zawodnika.
Przez ostatni rok obie strony zaskarżały się w organach sportowych, gdzie jeśli wydawano orzeczenie, to na korzyść piłkarza. PSG nie przyjmowało jednak tych wyroków i w końcu skierowało sprawę do sądu pracy w Paryżu. W poniedziałek doszło do rozprawy, a kwoty, jakie usłyszał sędzia, mogą zawrócić w głowie.
Mbappé teraz żąda od PSG około 263 milionów euro odszkodowania za szkody, jakie jego zdaniem PSG wyrządziło mu po jego odejściu z klubu latem 2024 roku. Francuz oskarża klub o nieprawidłowe zakwalifikowanie umowy o pracę na podstawie czasu obowiązywania kontraktu oraz o niewypłacenie mu wspomnianych 55 milionów euro zapisanych w umowach. Do tego doszedł zarzut nękania psychicznego w ostatnich sezonach w Paryżu.
Prawniczka Delphine Verheyden przekazała, że Kylian nie mógł zjawić się osobiście na rozprawie z powodu kontuzji kostki. Co ciekawe, podkreśliła ona, że Mbappé walczy w tej sprawie z niewywiązującym się ze swoich zobowiązań klubem nie tylko dla siebie, ale również dla wszystkich zawodników, którzy stanęli w obliczu takiej sytuacji.
Paryżanie odpowiedzieli z jeszcze większą mocą, przedstawiając sędziemu następujące rozumowanie: Kylian Mbappé powinien wypłacić Paris Saint-Germain 440 milionów euro za złamanie danego słowa w sprawie tego, że nigdy nie odejdzie z klubu na podstawie wolnego transferu.
Zdaniem PSG 26-latek złamał dane słowo i powinien za to zapłacić. PSG miało rozpisać sędziemu szkody w następujący sposób: 20 milionów euro za szkody wizerunkowe; 60 milionów euro milionów za działanie w złej wierze w sprawie porozumienia gracza z klubem datowanego na sierpień 2023 roku; 180 milionów euro za zatajanie tej umowy przed oficjalnymi organami; 180 milionów euro za utratę opłaty transferowej. Do wyliczenia tych kwot posłużono się oficjalną ofertą wykupu gracza z lipca 2023 roku złożoną przez Al-Hilal, które zaproponowało za napastnika 300 milionów euro. Kylian odrzucił tę opcję, a następnie odmówił przedłużenia kontraktu i po roku przeszedł za darmo do Realu Madryt. Przedstawiciele zawodnika skomentowali, że to skandaliczne żądania.
O jakiej umowie z sierpnia 2023 roku mówi PSG? Przed startem sezonu 2023/24 PSG odsunęło Kyliana od pierwszej drużyny, gdy ten poinformował, że nie przedłuży wygasającej w 2024 roku umowy ani poprzez aktywowanie dodatkowego roku w umowie, ani poprzez nowy kontrakt. Zawodnik został przywrócony do zespołu po 1. kolejce, a klub podkreśla, że doszło do tego na podstawie porozumienia, w którym zawodnik osobiście zrzekł się części wynagrodzenia należnego mu za tamten sezon. Prawniczka Kyliana powiedziała w sądzie, że PSG „fantazjuje”. Mbappé utrzymuje, że nigdy nie zrzekł się pieniędzy należnych mu w kontrakcie.
Decyzja Sądu Pracy w tej sprawie spodziewana jest 16 grudnia.
AKTUALIZACJA: Ostateczna kwota żądań zawodnika to ponad 263 miliony euro. Wcześniej informowaliśmy o 253 milionach.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze