Uraz, na który nie istnieją magiczne sposoby
Franco Mastantuono przeżywa obecnie chwile, które przed nim przeżywało wielu innych młodych piłkarzy. Pubalgia zmusiła go do zatrzymania się i zadbania o swoje ciało. Eksperci zaznaczają, że jest to poniekąd „zakaźna” kontuzja, ponieważ może wpływać także na inne partie mięśni.
Franco Mastantuono. (fot. Getty Images)
Pubalgia może wynikać z braku równowagi spowodowanego przeciążeniem i zbyt częstym powtarzaniem gwałtownych ruchów. Gdy ból zaczyna promieniować w stronę miednicy, piłkarze nieraz dosłownie widzą gwiazdy przed oczami, twierdzą eksperci w rozmowie z dziennikarzami Marki.
Już od dłuższego czasu chirurgia w przypadku elitarnych sportowców stoi w miejscu. Pionierem w unikaniu operacji był Raúl, na którego przykładzie można było dojść do wniosku, że inwazyjne zabiegi nie muszą dawać lepszych efektów niż bardziej zachowawcze metody leczenia. Proces powrotu do sprawności opiera się coraz częściej na fizjoterapii i konkretnych ćwiczeniach siłowych oraz zwiększających mobilność. Do tego dochodzą fale uderzeniowe oraz suche igłowanie odpowiednio dopasowane pod dany organizm. Tak czy inaczej, na pubalgię wciąż nie wynaleziono żadnej magicznej formuły, a sam czas powrotu do sprawności jest bardzo indywidualny.
Dla Mastantuono pauza tyczy się czegoś więcej niż tylko przestoju fizycznego. Dotyka ona także sfery mentalnej i emocjonalnej. Z boku musi obserwować, jak radzą sobie jego koledzy. Inni grają, podczas gdy on także chciałby błyszczeć. W tym czasie musi jednak uczyć się słuchać swojego ciała. To mimo wszystko także bardzo ważne doświadczenie w rozwoju dla piłkarza z elity. Cierpliwość jest teraz jego największym sprzymierzeńcem.
Wśród młodych piłkarzy taka sytuacja nie jest niczym nowym. – To normalne w przypadku młodych chłopaków poddanych takim obciążeniom. Kości jeszcze rosną, a mięśnie i ścięgna muszą przyzwyczaić się do obciążeń. Bagaż meczów i intensywność, z jaką pracują, sprawia, że siłą rzeczy niektóre partie ciała na swój sposób sztywnieją – tłumaczą dziennikarzom Marki eksperci w dziedzinie leczenia tego typu urazów. Rozwój fizyczny w połączeniu z wymaganiami sportowymi idą w parze z koniecznością ostrożnego przyzwyczajania się do tak wzmożonego wysiłku, by unikać poważniejszych kontuzji.
Rehabilitacja Mastantuono jest stopniowa i została mocno spersonalizowana. Jej pierwszym punktem jest kontrola nad bólem i złagodzenie stanu zapalnego. Do tego dochodzą formy aktywnego wypoczynku oraz stosowanie fal uderzeniowych i suchego igłowania. W kolejnym kroku fizjoterapeuci wdrażają ćwiczenia wzmacniające mięśnie brzucha, bioder i przywodzicieli, by cały układ pracował w harmonijny sposób i był w stanie znieść obciążenia bez ryzyka nawrotu urazu.
Kluczową rolę odgrywa we wszystkim siłownia. Nie chodzi jednak tylko o zyskiwanie na samej sile, lecz także na przyzwyczajaniu ciała do obciążeń wywierających nacisk na miednicę. Wszystko opiera się na niwelowaniu braków równowagi i zwiększaniu mobilności. Każde ćwiczenie ma poprawiać reakcje ciała. To, co działa w przypadku jednego gracza, niekoniecznie musi działać tak samo u innego. Dlatego też nie da się przewidzieć dokładnego czasu przerwy od gry. Najważniejsze jest obserwowanie postępów i rytmu poprawy. Jak na razie Franco nie pozostaje nic innego, jak codzienne wizyty w Valdebebas i cierpliwe kontynuowanie rehabilitacji.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze