Advertisement
Menu
/ marca.com

Trent kopiuje plan Bellinghama

Anglik wykorzystuje przerwę od spotkań, aby wrócić do najlepszej dyspozycji. Niedawno podobną drogą poszedł Jude Bellingham.

Foto: Trent kopiuje plan Bellinghama
Trent Alexander-Arnold. (fot. realmadrid.com)

Joel del Rio z dziennika MARCA stwierdza, że w Valdebebas mamy déjà vu. Kilka tygodni temu Jude Bellingham został w Madrycie, aby poddać się konkretnemu planowi, który odmienił jego sezon: odpoczynek, trening fizyczny i poprawa mentalności. Plan ten przywrócił mu blask, który pomocnik zdawał się tracić. Teraz tą samą drogą chce podążyć Trent Alexander-Arnold. Anglik chce odzyskać swoją najlepszą formę. Tę, którą zachwycił świat w Liverpoolu. Przez kontuzje i czas na adaptację nie mógł jej jeszcze pokazać w Realu. 

Podobnie jak w przypadku Bellinghama, te dwa tygodnie odpoczynku wydają się kluczowe. „Rozmawiałem z Trentem. To była trudna decyzja, ale chciałem mu o tym powiedzieć. Docenił to i dał jasno do zrozumienia, że ​​desperacko pragnie wrócić do gry dla reprezentacji Anglii” – wyznał Thomas Tuchel podczas ostatniego ogłoszenia powołań reprezentacji Anglii. Tym razem decyzja była wspólna: sztab szkoleniowy i zawodnik chce wdrożyć całkowity reset, zamiast przyspieszać bieg wydarzeń. 

„Trent potrzebuje trochę więcej czasu po kontuzji. ​​Jestem pewien, że będzie w stanie dobrze przygotować się do tego, co go czeka po przerwie na mecze reprezentacji” – wyjaśnił Xabi Alonso po ostatnim meczu w Vallecas, tuż przed wyjazdem jedenastu jego zawodników na zgrupowania. Obrońca zostaje jednak w Madrycie na swego rodzaju mały okres przygotowawczy, identyczny jak ten, który tak dobrze sprawdził się u Bellinghama w październiku. Celem jest powrót do pełnej sprawności zawodnika, który jest rekordzistą Premier League pod względem asyst wśród obrońców – 64.

MARCA podaje, że plan opracowany przez Xabiego Alonso i jego sztab szkoleniowy będzie kompleksowy: fizyczny, taktyczny i mentalny. Alexander-Arnold musi się rozluźnić, na nowo odnaleźć formę i pewność siebie w nowym dla niego systemie, a także porozumieć się z kolegami z drużyny, z którymi wciąż zgrywa. Real Madryt potrzebuje go bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, zwłaszcza po kontuzji Carvajala. Chodzi o to, aby po przerwie reprezentacyjnej Trent był gotowy do objęcia funkcji lidera, a jego wpływ na drużynę zaczął być naprawdę widoczny. Valverde również to doceni.

Real Madryt już wcześniej sporo w Trenta zainwestował. Króelwscy zapłacili Liverpoolowi 10 milionów euro za wcześniejsze ściągnięcie defensora i umożliwienie mu jak najszybszej adaptacji do nowego projektu Xabiego Alonso. Początek był obiecujący: pięć kolejnych występów na Klubowym Mundialu, gdzie zaczął łapać rytm i przyswajać pomysły szkoleniowca. Jednak szczęście go opuściło. Kontuzja wykluczyła go z gry w półfinale i od tamtej pory ma problemy z łapaniem minut.

MARCA wylicza, że do tej pory Anglik zagrał w zaledwie siedmiu z szesnastu meczów tego sezonu. Żadnego nie rozegrał w pełnym wymiarze czasowym. Jego jedyna asysta miała miejsce na Klubowym Mundialu przeciwko Borussii Dortmund, ale była tylko odosobnionym przebłyskiem jego talentu. Z powodu kontuzji ścięgna opuścił siedem kolejnych meczów i gwałtownie przerwał proces swojej adaptacji.

„Wrócę tak szybko, jak to możliwe, silniejszy niż wcześniej. Do zobaczenia wkrótce, Madridistas” – napisał wówczas. Dotrzymał słowa: wrócił do kadry na El Clásico, ale nie zagrał. Nie wystąpił też przeciwko Valencii. Jego powrót do gry nastąpił na Anfield, gdzie spędził na murawie ledwie 10 minut przy chóralnych buczeniach, które bolały go bardziej ze względu na kontekst niż samą głośność. Następnie z Rayo dostał od trenera tylko siedem minut. 

MARCA stwierdza, że obecna przerwa od spotkań klubowych jawi się dla Alexandra-Arnolda jako szansa. To moment, by zostawił za sobą frustrację, wzmocnił ciało i umysł oraz zaczął budować wersję Trenta, jaką Real Madryt wyobrażał sobie, podpisując z nim kontrakt. Podobnie jak w przypadku Bellinghama, plan jest jasny: zresetować się, wyzdrowieć i znów zabłysnąć.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!