Rothen: Jestem przekonany, że koledzy mają dość tego, jak traktowany jest Mbappé względem reszty

– Nie ma przecież żadnego skandalu. Reprezentacja jest w tym bardzo zdolna i tłumaczy, że Mbappé ma kontuzję. Wszyscy z nas jednak grali w piłkę i każdy z nas był w szatni. Wiemy, że niektórzy zawodnicy są traktowani preferencyjnie. Nie mam z tym problemu, tak było zawsze.

– Jednak jeśli takie zdarzenia gromadzą się jedno po drugim... Bo dokładnie to samo stało się przy październikowej podróży na Islandię. Tłumaczono nam, że to poważna kontuzja kostki, ale w kolejny weekend rozegrał cały mecz dla Realu Madryt. Od tamtej pory grał zawsze i strzelał gole, co potwierdza, że był w pełnej dyspozycji. Przeciwko Ukrainie to samo. Może nie w pierwszej połowie, bo w niej jego nastawienie było skandaliczne. Po prostu nie było go w grze, ale w drugiej części się pojawił. Mnie nie podobało się to, co widziałem, ale strzelił dwa gole i wygraliśmy, więc nie mam prawa nic mówić.

– Nie widziałem jednak, by grał na 50% możliwości. By miał jakiś problem. Może kontuzji doznał, jak wracał do szatni? Ale wszyscy w 80. minucie przy wyniku 4:0 zadawaliśmy sobie pytanie: kto wymyśli tu kontuzję, żeby nie lecieć do Azerbejdżanu? Rozmawialiśmy o tym na żywo. Nie doszło do tego na boisku, ale doszło poza nim, a my musimy akceptować każdy taki komunikat, który mówi, że piłkarz ma problemy fizyczne. Nawet jeśli wygląda to na całkowite kłamstwo.

– Mnie przeszkadza to z powodu roli, jaką ma w kadrze. Kylian Mbappé to kapitan Francji. Jest traktowany preferencyjnie, ok, ale masz obok siebie kolegów. Czy uważasz, że pozostali, którzy polecieli do Baku, nie są zmęczeni i też chcieliby pominąć ten nieznaczący mecz? Niektórzy grali nawet więcej od niego. Oni jednak tam lecą, bo muszą, ale Kylian nie musi. Och Kylianie, odpocznij sobie, wróć do domu. Nikt o tym nie mówi, bo jest awans i wszystko idzie pięknie.

– Uważam, że tego typu decyzje mogą stworzyć problem w szatni. Jestem przekonany, że koledzy mają dość tego, jak to wygląda i jak traktowany jest Mbappé względem reszty. Przypominam sobie, że także rok temu nie musiał przylatywać na zgrupowanie. Widzę, że trzykrotnie w ciągu roku został potraktowany inaczej niż reszta.

– Ja dostałem kilka powołań do kadry i grałem z największymi. Ci najwięksi byli w kadrze zawsze: był to wielki mecz czy wyjazd na Islandię lub do Azerbejdżanu. Nikt nie wracał do domu. Do tego on ma większą rolę, bo jest kapitanem. Jeszcze gdyby to był jeden raz, to nie miałbym problemu, ale on trzeci raz w ciągu roku jest traktowany preferencyjnie. 

– Nawet jeśli te kontuzje są prawdziwe, to nic nie stoi na przeszkodzie, by polecieć ze swoją drużyną na mecz. Bo też nie jestem szaleńcem, nie chciałbym, żeby grał w Baku przy wywalczonym awansie, to nie miałoby sensu, to mecz dla rezerwowych. Ale bądź z drużyną w tym niepotrzebnym dla nikogo wyjeździe. Myślisz, że inni gracze występujący co 3 dni i grający w Lidze Mistrzów są zadowoleni z tego lotu do Azerbejdżanu? Że to im jest do czegokolwiek potrzebne? Że Upamecano leci tam z radością? Wygramy 6:0 czy zremisujemy 0:0, nic nikomu to nie daje. Ale jednym zwolnionym z tego obowiązku jest Mbappé. Dlatego apeluję: weź odpowiedzialność za swoją rolę.