Advertisement
Menu
/ YouTube, talksport.com

Tuchel: Kane, Bellingham i Foden nie mogą grać razem

Thomas Tuchel wyszedł do mediów przed czwartkowym meczem z Serbią. Przedstawiamy wypowiedzi selekcjonera Anglii na temat Jude'a Bellinghama na konferencji prasowej oraz w rozmowie z talkSPORT.

Foto: Tuchel: Kane, Bellingham i Foden nie mogą grać razem
Thomas Tuchel. (fot. Getty Images)

- Jak to jest mieć Bellinghama z powrotem? Dobrze [śmiech]. Zasługuje, by być tu z powrotem. Jak wszyscy pozostali, zasługuje na to. Dobrze mieć z powrotem. Atmosfera w ostatnich dwóch dniach była dobra, wszyscy cieszą się, że są na zgrupowaniu. Jest duża rywalizacja, ale atmosfera jest lekka. Wszyscy są szczęśliwi, że tu są. Nastawienie i energia na boisku treningowym są takie, jakich chcieliśmy. Mamy jeszcze jeden trening, by zbudować konkurencyjność na mecz i Jude jest tego wszystkiego częścią, to oczywiste.

- Czy Bellingham może grać razem z Rogersem, który ostatnio grał na pozycji numer 10? Yyy… Nie wiem. Możliwe, ale oczywiście nie na jednej pozycji w tym samym czasie [śmiech]. Może zamiast szukać najlepszym piłkarzom pozycji, by tylko ich wystawić, to lepiej jest wystawić każdego na najlepszej pozycji i mieć rywalizację. Na razie między nimi jest rywalizacja. To przyjaciele, więc to może być też przyjacielska rywalizacja. Nie muszą być wrogami i nie muszą się nienawidzić. Mają do siebie szacunek, są przyjacielscy wobec siebie i w tym momencie walczą o jedną pozycję. A czy mogą grać razem? Tak, ale może w innej strukturze, a to nie jest moment na zmienianie naszej struktury.

- Określanie pozycji Fodenowi i Bellinghamowi? To idzie dobrze, ale na razie obaj za wiele z nami nie trenowali. Dopiero dzisiaj [w środę] odbędą pełny trening na pełnej intensywności. Zawsze jest miło mieć w pobliżu Phila, to fajny gość... Jak Jude. Są częścią drużyny i drużyna cieszy się, że jest ze sobą. Jest dobra energia. Czekamy na dobry trening, by przygotować mecz, który moim zdaniem będzie dosyć trudny.

- Czego oczekuję od Fodena i Bellinghama? Oczekuję tego, co już pokazali, czyli od początku bycia częścią grupy. Nie musi to być dla nich nic dziwnego z powodu tego, ze bez nich podnosiliśmy poziom. Robiliśmy to samo bez jakiegokolwiek innego gracza. Jesteśmy do tego zobowiązani. Teraz wrócili i to ich odpowiedzialność, by dołożyć swoje do tego wszystkiego. To normalne i na razie jest im łatwo, bo ta grupa jest silna, a jej standardy wyraźne. Dlatego mogą do niej bezproblemowo wejść. To dotyczy też debiutantów. Bądź najlepszą wersją siebie i pomagaj prowadzić to dalej.

- Czy Kane, Bellingham i Foden mogą grać razem? W tej chwili jeśli zachowamy tę strukturę, to oni nie mogą grać razem. Ogólnie mogą, ale nie w tej strukturze, nie przy równowadze, którą wypracowaliśmy. Nie przy tej strukturze, która obejmuje też skrzydłowych będących specjalistami na swoich pozycjach. Obecnie gramy z numerem 6, numerem 8, numerem 10 i numerem 9. Jest też dużo zgodności, szczególnie na pozycji numer 10. Jeśli pomyślisz o tym, że Phil może tam grać, może też Jude, może Morgan Roges, który już fantastycznie zagrał dla nas na tej pozycji. Masz również Cole’a Palmera, masz Morgana Gibbsa-White’a, więc jest tam wielu zawodników, a istnieje szansa, że nie zabierzemy wszystkich. Nie dlatego, że ich nie lubimy. Nie dlatego, że indywidualnie na to nie zasługują, ale zawsze będziemy robić to, co najlepsze dla zespołu. Zawsze będziemy robić to, co najlepsze dla wygrywania, zawsze będziemy robić to, co najlepsze dla równowagi i będziemy starać się zachować przejrzystość, nawet jeśli oznacza to konieczność podejmowania trudnych decyzji. Podejmujemy trudne decyzje w każdym zgrupowaniu i to się nie zmieni, gdy pojedziemy na turniej.

- Czy ta sytuacja nakłada dodatkową presję na Fodena, bo jest unikalnym graczem? Tak i nie. Jeśli jesteś wyjątkowym zawodnikiem, możesz grać na obu pozycjach. Myślę, że on może grać jako numer 9 i jako numer 10, co daje mu przewagę w rywalizacji o obie pozycje. W Manchesterze City gra prawie jak numer 8/10, więc być może w nadchodzących miesiącach będziemy go rozważać jako numer 8. Ale powtarzam, widzę bardzo, bardzo niski procent prawdopodobieństwa, że zabierzemy pięciu zawodników na pozycję numer 10 na turniej. Nie wiem, jak miałoby to nam pomóc.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!