Mbappé: Jestem dumny, że mogę walczyć dla tego herbu, tego klubu i tych kibiców

– Jestem dumny, że mogę walczyć dla tego herbu, tego klubu i tych kibiców. Gole strzelam całe swoje życie, ale strzelanie goli jako zawodnik Realu Madryt jest czymś szczególnym. To dużo dla mnie znaczy i chcę robić tak dalej, aby pomagać drużynie w wygrywaniu jak najwięcej.

– Jakim jednym słowem opisałbym swoją prezentację? Powiedziałbym: „marzenie”. Od dziecka marzyłem o tym, aby tutaj grać i to był pierwszy raz, gdy wyszedłem przed kibicami. To było niesamowite, to było szaleństwo. Jeszcze raz muszę wszystkim podziękować za tamten dzień. To był najlepszy możliwy początek dla piłkarza. Rozpoczęcie tutaj nowego etapu i zobaczenie tych wszystkich ludzi – to było niesamowite.

– Premierowy dublet z Betisem? Tutaj rozmawiamy już o prawdziwym początku historii, o początku na boisku. Pierwsza bramka na Bernabéu była niczym to prawdziwe przywitanie. Dziękuję za to całe ciepło, ale my gramy na boisku i to właśnie tam musisz pokazać to, co umiesz robić. Zdobycie pierwszej bramki z Betisem, w ważnym meczu – to był dla mnie wielki moment.

– Gol z dystansu w meczu z Sevillą? To było bombazo. Dobrze przyjąłem piłkę, miałem czas, aby dobrze spojrzeć, gdzie jest ustawiony bramkarz, nikt mnie nie atakował. Od początku wiedziałem, że uderzę z tego miejsca. To gol trochę w moim stylu.

– Pierwszy gol z rzutu wolnego? To było z Leganés. To coś, nad czym przez wiele tygodni długo pracowałem z Llopisem. Gdy strzeliłem tego gola, to chciałem tę radość dzielić właśnie z nim, ponieważ za tym wszystkim jest praca, której ludzie nie widzą. Praca ludzi, którzy codziennie nam pomagają w Valdebebas. My robimy magię, ale magię trzeba przygotować. To było dla mnie ważne, aby dzielić ten moment z ludźmi ze sztabu.

– Hat-trick w Valladolidzie? Tak, mój pierwszy hat-trick w Realu Madryt. To był ważny wyjazdowy mecz i każda z tych trzech bramek była inna. Ja po prostu wykończyłem pracę całej drużyny. Ja strzelam, ponieważ moja praca to strzelanie goli, ale to był hat-trick drużyny.

– Dublet w ostatniej kolejce dający Złoty But? Według mnie to nie był mój dzień. Złoty But był dla mnie czymś bardzo dobrym, ale ja myślałem tylko o tym, aby podziękować tym zawodnikom, którzy naznaczyli tutaj historię. To był dzień pożegnań legend.

– Moje zdjęcie ze Złotym Butem? Widzę je po raz pierwszy. Podoba mi się. To pamiątka na całe życie i na pewno ją zachowam.