Powrót króla
W meczach z Juventusem i Barceloną Jude Bellingham zdobył dwie bramki oraz zaliczył jedną asystę. W niedzielnym Klasyku dał pokaz piłkarskiej jakości i powoli wraca do formy, którą prezentował w sezonie 2023/24.
  Jude Bellingham. (fot. Getty Images)
Jude Bellingham wrócił. W ostatnim tygodniu Anglik wszedł na swój najwyższy poziom i znów jest tym piłkarzem, którym madridismo zachwycało się w sezonie 2023/24. W poprzedniej kampanii jego główną przeszkodą był uraz barku, ale teraz to już tylko pieśń przeszłości. Jego gol przeciwko Juventusowi oraz bramka i asysta w Klasyku potwierdzają, że 22-latek w końcu czuje się komfortowo i w pełni zaadaptował się do systemu Xabiego Alonso, stwierdza AS.
Szczególnie wyróżnił się w starciu z Barceloną. Oprócz gola i pięknej asysty przy trafieniu Kyliana Mbappé dał pokaz piłkarskiej jakości i inteligencji taktycznej. „Wiedzieliśmy przed ostatnią przerwą, że na starcie potrzebujesz trochę czasu, trochę minut, by złapać rytm i mieć dobre odczucia. Tak się stało i po przerwie jest nawet lepiej niż się spodziewaliśmy. Pomógł też czas, w którym został tutaj i nie pojechał na kadrę. Jude to piłkarz odczuć, piłkarz przekazywania i podłączania się. Dlatego rozegrał świetne mecze”, wyjaśnił po meczu Xabi Alonso.
Anglik ciężko pracował w trakcie przerwy reprezentacyjnej, a celem obranym przez sztab szkoleniowy była poprawa przygotowania fizycznego. „Teraz czuję się silny, jestem nastawiony pozytywnie i fizycznie czuję się pewnie najlepiej od długiego czasu. Jestem naprawdę szczęśliwy i jestem gotowy dołożyć swoje”, stwierdził zawodnik kilka dni temu. Było to widać już w meczu z Getafe, ale prawdziwą klasę pokazał przeciwko Juventusowi i Barcelonie. W niedzielnym El Clásico Bellingham był najbardziej aktywnym piłkarzem Realu. Miał udział w 53 akcjach zespołu, a także oddał najwięcej strzałów na bramkę Szczęsnego (5, tyle samo co Mbappé). Był też czwartym graczem pod względem liczby odbiorów (5).
AS dodaje, że Anglik przywołuje wspomnienia z jego pierwszego sezonu w stolicy Hiszpanii. Wtedy strzelił 23 gole, do których dołożył 13 asyst. Ale Jude to nie tylko suche liczby. Przeciwko Dumie Katalonii był kluczową postacią w budowaniu akcji i wychodzeniu spod pressingu. Był środkowym pomocnikiem z pełną swobodą poruszania się. Operował w obronie oraz w ataku. Właśnie tak widzi go Xabi Alonso. Niedzielne spotkanie posłużyło również do lepszego dopasowania Bellinghama do elastycznego systemu hiszpańskiego szkoleniowca, w którym pozycje zawodników zmieniają się w trakcie meczu w zależności od potrzeb. Tak było i tym razem. Jude rozpoczął na prawej stronie i widać było, że nie czuł się w pełni komfortowo. Gdy trener przesunął go jednak na bardziej naturalną pozycję, a jego miejsce na boku zajął Camavinga, wszystko zaczęło funkcjonować.
Teraz przed Bellinghamem kolejne wyzwania. Królewscy najpierw zmierzą się z Valencią, a potem udadzą się na Anfield. Z całą pewnością jednak madridismo znów ma powody do radości, bo ofensywni gracze pokazują, że dzięki swojej jakości mogą przesądzać o losach rywalizacji.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
        
Komentarze