Manita Valencii przed meczem na Bernabéu [VIDEO]
Valencia wygrała w pierwszej rundzie Pucharu Króla na wyjeździe z Maraceną 5:0, ale możliwe, że na Santiago Bernabéu przyjedzie osłabiona.
Daniel Raba strzela gola na 2:0 dla Valencii. (fot. Getty Images)
Dziś rozpoczęła się pierwsza runda Pucharu Króla, w której do gry wchodzi 16 zespołów Primera División. Dopiero od trzeciej rundy (16–18 grudnia) do turnieju dołączą uczestnicy styczniowego Superpucharu Hiszpanii: FC Barcelona, Real Madryt, Atlético i Athletic. Swoją potyczkę ma już za sobą Valencia, czyli najbliższy rywal ligowy Królewskich. Nietoperze mierzyły się dziś z drużyną z szóstej klasy rozgrywkowej, ale spotkanie odbyło się na Estadio Los Cármenes w Grenadzie.
Valencia była potężnym faworytem tego meczu, ale pierwsza połowa rozczarowała. Carlos Corberán przeprowadził aż dziesięć zmian w wyjściowej jedenastce w porównaniu do meczu z Villarrealem trzy dni temu (0:2), a jedynym graczem, który zachował miejsce w składzie był Javi Guerra. Do przerwy kibice nie oglądali żadnych goli, a worek z bramkami rozwiązał się dopiero w drugiej połowie. Ostatecznie Valencia trafiła aż pięciokrotnie za sprawą trafień Duro, Raby, Diego Lópeza, Riojy i Danjumy. Strzelcy trzech bramek wchodzili na boisko z ławki rezerwowych.
Tym samym Valencia przełamała passę pięciu meczów bez zwycięstwa, jednak ze względu na klasę rywala takie rozstrzygnięcie było od początku formalnością. Sztab szkoleniowy ma jednak dodatkowy powód do zmartwień, ponieważ w drugiej połowie z kontuzją kostki boisko opuścił Hugo Duro i nie wiadomo, czy zdoła wykurować się do soboty, gdy Nietoperze wybiorą się na Santiago Bernabéu.
W pozostałych dzisiejszych meczach nie doszło niemal do żadnych niespodzianek. Z pierwszoligowców z Pucharem Króla pożegnał się Real Oviedo, który przegrał na wyjeździe po dogrywce (2:4) z Ourense CF, który razem z Castillą występuje w trzeciej lidze. 9 dni temu drugi zespół Królewskich pokonał tego rywala na tym samym obiekcie 3:1. Dziś czwartoligowa Extremadura wyeliminowała za to drugoligowe Las Palmas po wygranej 3:1 u siebie, co również należy traktować jako sporą niespodziankę.
UD Maracena – Valencia CF 0:5 (0:0)
0:1 Duro 55’ (asysta: Santamaria)
0:2 Raba 60’
0:3 Diego López 67’ (asysta: Danjuma)
0:4 Rioja 75’ (asysta: L. Núñez)
0:5 Danjuma 80’
Skład Valencii: Dimitriewski; Rubo, Panach (88’ M. Jurado), Cömert, J. Vázquez; Otorbi (61’ Diego López), Santamaria (70’ L. Núñez), Guerra (61’ Danjuma), Almeida; Raba, Duro (70’ Rioja)
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze