Advertisement
Menu
/ as.com

Mastantuono sprowadzony na ziemię

Ostatni tydzień był bardzo trudno dla Franco Mastantuono, który zaliczył zaledwie 6 minut w meczu z Juventusem i nie powąchał murawy w swoim pierwszym Klasyku.

Foto: Mastantuono sprowadzony na ziemię
Franco Mastantuono i Endrick na ławce rezerwowych podczas meczu z Barceloną. (fot. Getty Images)

Real Madryt zakończył bardzo wymagający tydzień w dobrym stylu. Królewscy odnieśli dwa zwycięstwa z dwoma poważnymi rywalami, choć oczywiście madridismo cieszy zdecydowanie bardziej wygrana z Barceloną, przeciwko której Xabi Alonso wydaje się wystawił swoją najbardziej optymalną jedenastkę na wielkie mecze. Bask postawił na czterech pomocników i dwóch napastników, Mbappé i Viníciusa, którego pozycja może zostać zachwiana po jego zachowaniu przy zmianie w Klasyku. AS zauważa, że w obu tych spotkaniach zabrakło jednego zawodnika, który do tej pory był dla Xabiego ważny i w minionym tygodniu zderzył się z rzeczywistością: Franco Mastantuono.

Prawdą jest, że 18-letni Argentyńczyk zyskał bardzo szybko przychylność Xabiego. Znacznie szybciej, niż się spodziewano. Na tym etapie sezonu Mastantuono 8-krotnie wychodził w pierwszym składzie, a Xabi był nim wręcz zachwycony. „Franco ma wiele dobrych cech. Właśnie przybył do nowego kraju, do nowej drużyny, do wielkiego klubu, mając dopiero co skończone 18 lat, a jego adaptacja przebiegła bardzo dobrze. Uwielbiam jego jakość, osobowość... i przede wszystkim jego konkurencyjność. Ma mnóstwo energii. Oczywiście trzeba go jeszcze poukładać, musi przyswoić pewne koncepcje, ale ten gen rywalizacji jest kluczowy. Bardzo się cieszę, że go sprowadziliśmy, będziemy się nim cieszyć przez długi czas”, mówił trener Realu Madryt.

Jednak w ostatnich dwóch meczach Argentyńczyk poszedł w odstawkę. Rozegrał 6 minut z Juventusem i ani jednej z Barceloną. Co ciekawe, każde z tych spotkań Xabi Alonso zaplanował inaczej pod względem taktycznym, ale Mastantuono niewiele to dało. Z Juventusem Xabi postawił na trzech atakujących, jednak miejsce na prawej stronie ataku zajął Brahim, który wydaje się, że wyprzedził w hierarchii Mastantuono. Z kolei w starciu z Barçą Marokańczyk był pierwszym zawodnikiem do wejścia z ławki.

W spotkaniu z Barceloną Real wyszedł z czterema pomocnikami, gdzie miejscem na prawej stronie wymieniali się Bellingham i Camavinga. W przyszłości, kiedy Carvajal i Trent będą w pełni dyspozycyjni, to na to miejsce może zostać przesunięty Fede. Jeśli Real nie będzie grał trójką napastników, to pozycja Mastantuono mocno osłabnie, zauważa AS.

Argentyńczyk wszedł do drużyny z drzwiami i z miejsca wzbudził wielkie nadzieje. W meczu z Levante (23 września) zdobył swojego jedynego gola w barwach Los Blancos i od tamtej pory nieco przygasł: w spotkaniach z Atlético, Kairatem, Villarrealem i Getafe zaliczył zaledwie dwa strzały na bramkę i pięć udanych dryblingów. Mimo wszystko wie piłkarz wie, że Xabi na niego liczy i dostanie swoją szansę, być może już w najbliższą sobotę z Valencią. Jednocześnie ma jednak świadomość, że musi ciężko pracować, by odzyskać miejsce w podstawowym składzie Realu Madryt.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!