Bellingham: Taktycznie wiemy, jak grają oni i jak chcemy zagrać my
Jude Bellingham udzielił wywiadu klubowym mediom przed niedzielnym meczem z Barceloną. Przedstawiamy wypowiedzi gracza Realu Madryt z tej rozmowy.
Jude Bellingham w ośrodku Realu Madryt w Valdebebas. (fot. realmadrid.com)
– To zapewne jeden z największych meczów na świecie. Jako dziecko oglądałem je wszystkie, a teraz oczywiście w kilku już zagrałem. W kilku miałem dobre momenty, a w kilku złe. To wspaniały mecz do rozgrywania, szczególnie w domu. Mocno na niego czekamy jako drużyna. Takie tygodnie są naprawdę ekscytujące. Chcemy utrzymać momentum z ostatnich spotkań i przenieść je na to spotkanie.
– Myślę, że wszyscy rozumieją, że gole czy wygrane w takich meczach znaczą trochę więcej, bo nastawiają cię dobrze emocjonalnie i mentalnie na resztę sezonu. Kiedy możesz pokonać największego rywala do tytułu, to wiesz, że masz szansę napędzić się z tego miejsca i rozegrać wielki sezon. To właśnie poczułem w pierwszym roku po wygraniu pierwszego takiego meczu, że możemy mieć naprawdę wyjątkowy sezon. Chcemy znowu to poczuć i wygrana w niedzielę jest dla nas ważna.
– Bernabéu jest niesamowite. Jeśli chcesz wielkiego meczu, to nie ma lepszego miejsca, by go rozegrać. Atmosfera na Bernabéu jest niesamowita, jak ludzie ją tworzący. Ja oczywiście byłem tego świadkiem już wiele razy, ale wcale się do tego nie przyzwyczajasz. Masz gęsią skórkę za każdym wyjściem, przy oprawach i przyśpiewkach... Wtedy wiesz, że masz wielki mecz. Obyśmy mogli wykorzystać tę energię od kibiców.
– Czuję się naprawdę dobrze i jestem szczęśliwy. W końcu wróciłem na boisku. W kilku ostatnich meczach, konkretnie od tego ostatniego przed przerwą na kadry, a potem z Getafe i Juve zacząłem czuć, że wróciłem na mój poziom. Teraz czuję się silny, jestem nastawiony pozytywnie i fizycznie czuję się pewnie najlepiej od długiego czasu. Jestem naprawdę szczęśliwy i jestem gotowy dołożyć swoje. Jestem przygotowany, by dać drużynie czegokolwiek będzie potrzebować, by wygrać i utrzymać momentum, które stworzyli, gdy mnie nie było. Obym mógł dalej grać dobrze, cieszyć się grą i wygrywać.
– Klucz do wygranej? Duża część leży w zarządzaniu meczem, zarządzaniu momentem, emocjami i pewnymi szczegółami w grze. Myślę, że w poprzednim sezonie kiedy przegrywaliśmy w pewnych meczach, to odczuwaliśmy to jako zbyt duży cios i trochę pozwalaliśmy, żeby mecz się nam wymykał. Trzeba być ustabilizowanym mentalnie przez cały mecz. Taktycznie wiemy, jak grają oni i jak chcemy zagrać my, więc pozostaje zarządzać dobrze resztą: nerwami, aspektem mentalnym czy atmosferą, która będzie oczywiście ogromnym czynnikiem. Te małe szczegóły będą kluczowe.
– Jak widzimy Klasyk w Anglii? W Anglii jest podobnie: wszyscy doceniają, że to jeden z największych meczów na świecie. W Anglii mamy pewne wielkie rywalizacje, wielkie derby, ale nawet tam doceniamy wielkość tego meczu pod względem poziomu czy presji. Wszyscy doceniają, że zawodnicy tych klubów wychodzą do gry i walczą, tworząc te momenty. Dorastanie w Anglii nie zmieniło mojej perspektywy. Jeśli już, to szanuję to starcie jeszcze bardziej jak cała reszta świata. Dlatego ważne jest, żebyśmy wygrali.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze