Advertisement
Menu
/ as.com

Louzán: Finał Mistrzostw Świata może odbyć się w Madrycie, Barcelonie lub Casablance

Rafael Louzán był gościem wydarzenia Fórum Europa de Nueva Economía. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi prezesa Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej.

Foto: Louzán: Finał Mistrzostw Świata może odbyć się w Madrycie, Barcelonie lub Casablance
Rafael Louzán. (fot. Getty Images)

– Dziesięć miesięcy jako prezes? Jesteśmy zadowoleni z wykonanej pracy. Udało nam się posadzić przy jednym stole La Ligę, Ligę F i Stowarzyszenie Hiszpańskich Piłkarzy (AFE) wraz z przedstawicielami wszystkich federacji terytorialnych. Reprezentacje Hiszpanii są pierwsze w rankingu FIFA – męska i żeńska, co nigdy wcześniej się nie zdarzyło. W tym roku osiągnęliśmy rekordowe przychody, około 400 milionów euro.

– Superpuchar w Arabii? Mówi się o meczu w Miami, tymczasem Superpuchar w Arabii urósł z 1 miliona euro do 51 milionów. Czasem trzeba się zastanowić, czy warto, czy nie. Mówię to myśląc o wszystkich klubach w Hiszpanii, które skorzystają na podziale zysków.

– Mundial 2030? Nie wiemy, ile miast wybierze FIFA, stąd zgłaszają się Valencia i Vigo. Szacujemy, że na każdego wydanego euro przypadnie 2,4 euro wpływu dla gospodarki, 56 000 bezpośrednich miejsc pracy i 9 000 dla osób poniżej 24. roku życia.

– Finał mistrzostw świata? Trudno byłoby wytłumaczyć, gdyby finał nie odbył się w Hiszpanii. Nasz udział w projekcie to 55%. To powinno być poza dyskusją, choć Maroko wykonuje świetną pracę.

– Groźba Vigo pójścia do sądu? Umowa na modernizację stadionu została podpisana w 2015 roku, a wciąż nie ma jej końca. Ma zostać obiekt na 30 000 widzów, a FIFA wymaga 43 000. Trzeba wierzyć, że powstanie stadion o takiej pojemności – a to, co teraz się buduje, trzeba będzie zburzyć.

– Mecz w Miami? Hiszpańska Federacja Piłkarska jedynie przekazuje wniosek dwóch klubów i kieruje go do UEFA. W takich sprawach nie ma zwycięzców ani przegranych. Promocja ligi poza Hiszpanią jest bardzo ważna, zwłaszcza jeśli generuje przychody. Głównym motorem są prawa telewizyjne, a to był pomysł na promocję w wielkim kraju jak USA. My zrobiliśmy swoje – inni będą musieli tłumaczyć. Trzeba kontynuować linię promocji za granicą.

– Parking przy Bernabéu? W ramach przygotowań FIFA do mundialu potencjalne miasta-gospodarze finału to Madryt, Barcelona i Casablanca, która jest jeszcze na wczesnym etapie. Hiszpania ma dwa wielkie stadiony. Poprawa infrastruktury to dobra rzecz. To stracona szansa – a dzięki dialogowi można zajść bardzo daleko. Ten stadion potrzebuje lepszych rozwiązań infrastrukturalnych.

– Superliga? To była przepaść dla futbolu, a w La Lidze włożono wiele pracy, by ten projekt nie wypalił. Obrany kierunek jest właściwy i wygląda na to, że temat został porzucony.

– Rząd? Jest dużo ingerencji sfery publicznej w prywatną. Widać to było na przykładzie meczu w Miami – raz miała ingerować, raz nie… Reprezentuję Hiszpańską Federację Piłkarską i moim obowiązkiem jest dogadywać się ze wszystkimi. Kilka razy rozmawiałem z sekretarzem stanu i jest wola porozumienia. Ponad mną jest interes ogólny. Dogadamy się ze wszystkimi. Mam nadzieję, że będziemy pracować w tym samym kierunku.

– Dziedzictwo? Zostawić zjednoczoną Hiszpańską Federację Piłkarską – posadziliśmy przy stole wszystkie kluby. Zaproponowaliśmy reformę sędziowską. Usiadaliśmy do rozmów z Ligą F. Także z AFE. Ze wszystkimi. Minęło 10 miesięcy, pracowaliśmy, obyło się bez werbalnych agresji… To najlepszy prezent, jaki możemy zostawić. Musimy dorastać do tej roli.

– Finał Pucharu Króla? La Cartuja to znakomita arena – gościła sześć ostatnich finałów i mecze reprezentacji. Obecnie trwa przetarg publiczny na zgłoszenia. W tej chwili zainteresowane są dwa lub trzy miasta. Jedyne, co muszą, to dostosować się do wymagań, które postawiliśmy. Finał to ogromna atrakcja. W Sewilli czujemy się bardzo dobrze, ale przetarg jest otwarty dla stadionów powyżej 50 000 miejsc.

– Kalendarz? Trzeba będzie usiąść ze wszystkimi interesariuszami – FIFA, UEFA, ligami – i uzgodnić stanowiska. Powstały nowe rozgrywki, meczów jest więcej. Ale trzeba wspólnie, także ze związkami zawodowymi, usiąść i określić granice.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!