Xabi Alonso: Jude jest znakomitym piłkarzem i jest nam potrzebny

[Real Madrid Televisión] Po przerwie na kadrę jutro czeka was Getafe – zawsze wymagający wyjazd na Coliseum. Jak twoi piłkarze doszli do siebie i jak widzisz ten mecz?
Dzień dobry wszystkim. Wszyscy, którzy byli na zgrupowaniach, z wyjątkiem Deana Huijsena, który musiał wrócić wcześniej, wrócili w porządku – z różnych reprezentacji, jedni po krótszych, inni po dłuższych podróżach, ale dotarli dobrze i już wczoraj trenowali. Getafe to zawsze trudny wyjazd: bardzo konkurencyjna drużyna, z trenerem, który potrafi wydobyć z zespołu maksimum i świetnie go przygotowuje. Tam mecz jest zawsze bardzo wymagający.

[Cadena SER] O planowanym meczu Villarreal–Barcelona w Miami i proteście piłkarzy oraz kapitanów. Jaka jest twoja opinia – czy to w porządku?
Moja opinia jest taka sama jak dwa miesiące temu, gdy o to pytaliście. Uważamy, że jesteśmy przeciwko temu meczowi, bo wypacza rozgrywki. Nie było jednomyślności wszystkich uczestników ligi, by rozegrać spotkanie na neutralnym boisku, nie było konsultacji. A protesty są pozytywne, bo to odczucie podziela wiele klubów. Jesteśmy przeciwko jednostronnym decyzjom. Jeśli byłaby jednomyślność – proszę bardzo. Ale tak nie jest.

[Okdiario] Skoro zatrzymacie grę na 15 sekund, czy waszym zdaniem trzeba zrobić krok dalej – np. żeby Real Madryt i pozostali nie grali w tej kolejce, w której mecz miałby się odbyć w Miami?
Odpowiedź jest ta sama, stanowisko również. Decyzje, które trzeba podjąć, żeby do tego nie doszło, prawdopodobnie należą do innych osób. Nasza opinia się nie zmienia.

[Cadena COPE] Mówiłeś niedawno, że lubisz, gdy rezerwowi – jeśli nie są w jedenastce – biorą udział w rozgrzewce. A co z punktualnością: jaką ma wagę? I czy spóźnienie może skutkować sankcją sportową lub finansową?
W każdej szatni fundamentalne są szacunek i dyscyplina. Mamy swoje codzienne zasady funkcjonowania – to istotne przy tak wymagającym kalendarzu – i trzeba ich przestrzegać. Piłkarze to rozumieją i dobrze realizują. Mamy też oczywiście regulamin wewnętrzny.

[El País] Kontuzje w obronie sprawiły, że teraz więcej gra Raúl – po Klubowym Mundialu, który nie poszedł mu najlepiej. Jak widzisz jego rolę: co w nim cenisz najbardziej i nad czym pracujecie od sierpnia?
Raúl ma świetny zmysł antycypacji i dużo mocy w pojedynkach. Im skuteczniej będzie to wykorzystywał, tym lepiej – to jego duża zaleta. Na Klubowym Mundialu zdarzyły się błędy – to bywa – ale w obecnym sezonie, kiedy grał, prezentował bardzo dobry, wiarygodny poziom. Czy to przesunięty bliżej boku, czy bliżej osi – ma elastyczność. Nawet w trójce stoperów, jako półprawy, widzę u niego bardzo dobre predyspozycje. Jest też konkurencyjny – to gen wielu chłopaków z Valdebebas i u Raúla to czuć. Ma pole do poprawy, ale tamte złe odczucia po Mundialu są już za nami – dla niego i dla wszystkich. To nowy sezon, a on, kiedy grał, był solidny i gotowy na każde wezwanie.

[AS] O lewej obronie – wraca Ferland Mendy i robią się trzej zawodnicy na tę pozycję. Czy to zwiększa szanse na grę trójką z tyłu, z przesunięciem Álvaro Carrerasa na półlewego stopera?
To bardzo dobra wiadomość, że Ferland wraca. Teraz potrzebuje czasu z drużyną: minut i – przede wszystkim – by nie łapać nawrotów urazu. To ważne. Pewnie potrzebne mu będzie kilka tygodni, ale otwiera nam się kolejna możliwość. Fran może grać jako wahadłowy lub boczny obrońca, Álvaro jako boczny lub stoper, Ferland jest bardzo konkurencyjny – pojawia się więc kolejny wariant. Graliśmy tak w przeszłości i na pewno jeszcze do tego wrócimy. Kiedy? Zobaczymy.

[La Razón] Na początku sezonu dużo mówiłeś o „blokach”. Teraz zaczyna się kolejny? Getafe, Juventus, Barcelona – to najtrudniejszy blok?
Gdy kończy się jeden blok i widzę następny, dla mnie ten kolejny jest zawsze najtrudniejszy. W tym będzie trochę mniej meczów, bo mamy „czysty” tydzień, ale chcemy iść naprzód zarówno w lidze, jak i w Lidze Mistrzów – w obu rozgrywkach chcemy być konsekwentni i w dobrej formie, myśląc o tym, co przed nami. A najbliższe jest Getafe. Nie wybiegamy dalej. Wiemy, co nadchodzi, ale wewnątrz rozmawiamy o jutrzejszym meczu – wymagającym rywalu i trudnym wyjeździe. Na razie jesteśmy dość konsekwentni i wiarygodni, ale nie możemy się rozpraszać. Liga jest trudna, każdy przeciwnik jest dobrze przygotowany – jutro też tak będzie.

[Onda Cero] Często mówisz, że Klubowy Mundial i obecny czas to dwa różne konteksty – teraz jest „prawdziwsze”, tamto było wyjątkową okolicznością. Wtedy Ceballos mało u Ciebie grał, a teraz – w trzech z ostatnich czterech meczów – był w wyjściowym składzie. Miał pecha z urazami. Czy to mocno zmieniło twoje plany? Widzisz w nim teraz tego kreatora, którego może wcześniej nie doszacowałeś?
Nie, nie. Daniego znam bardzo dobrze od dawna i daje nam to, czego się spodziewałem. Na jutro nie będzie gotowy – bądźmy ostrożni – ale mamy nadzieję, że wkrótce wróci. Od początku miałem jasność co do tego, co Dani może nam dać – jego profil, sposób rozumienia gry, łączenia się z partnerami. Jutro go zabraknie, ale zobaczymy, czy zdąży na środę.

[TNT Sports Brasil] W przerwie mogłeś śledzić reprezentacje. O Viníciusa i Rodrygo: u Ancelottiego w kadrze Vini grał niemal jako „fałszywa dziewiątka”. Widzisz go tak również w Realu? I jak oceniasz przede wszystkim mecz Rodrygo z Koreą?
Tak, oglądałem ten mecz – z Militão też, o nim nie zapominajmy. U nas Vini częściej grał jako skrzydłowy niż napastnik, ale zdarzało się, że używaliśmy go także w tej roli. W Brazylii stosują tam rotację, która bardzo dobrze zadziałała w meczu z Koreą: dużo mobilności, interpretacja przestrzeni – to dla nas także opcja na przyszłość z piłkarzami, których mamy.

[El Desmarque] O Kyliana Mbappé – w tym tygodniu opuszczał część zajęć z grupą. Jak z kostką i czy jutro może wyjść w podstawie?
Kostka jest w porządku. Jest w kadrze i może być w wyjściowej jedenastce.

[Dosis Futbolera] Vicente del Bosque powiedział, że robisz w Realu świetną robotę, ale czasem jesteś zbyt transparentny w komunikowaniu swoich myśli i idei. Zgadzasz się?
Przepraszam, możesz powtórzyć?
(Powtórzenie pytania)
Mam do Vicente dużo sympatii i szacunku – mamy bardzo dobrą relację. Vicente siedział na tym krześle dużo dłużej ode mnie i wie, na czym polega praca w Realu. Ja dopiero zaczynam i oby udało mi się z czasem nadal się poprawiać. Tego, co mówi Vicente, słucham z wielką uwagą.

[MARCA] W tej przerwie sporo się mówiło, że to naturalne, iż Endrick i Gonzalo dostaną wiele ofert, by mieć minuty. Jak na to patrzysz – zrozumiałbyś, gdyby któryś zapukał i poprosił o odejście?
Teraz w ogóle nie mam tego w głowie i nic takiego się nie wydarzyło. Uważam, że obaj są gotowi do gry – na pozycji z bardzo mocną konkurencją, dla nich i dla całej drużyny. Na razie w ogóle o tym nie myślę.

[Radio MARCA] O Bellinghama – czy to dla Ciebie osobiste wyzwanie, by wydobyć wersję Jude’a z jesieni 2023, jego najlepszy okres?
Jude trenuje już dłużej, odkąd wrócił po operacji barku, i jest w lepszym stanie. Potrzebujemy jego najlepszej wersji. Widzę, że chce czuć się dobrze, cieszyć się grą, pomagać drużynie – grać dobrze i „uruchamiać” kolegów. Jest znakomitym piłkarzem i jest nam potrzebny. Minęło trochę czasu – teraz, mając go dłużej na treningach, jest lepiej przygotowany.