Advertisement
Menu
/ marca.com

Postój, by znów mógł się rozpędzić

Urugwajczyk, zwolniony przez reprezentację, chce wrócić w jak najlepszym stylu, bo jak sam przyznał, ostatnio grał słabo.

Foto: Postój, by znów mógł się rozpędzić
Fede Valverde. (fot. Getty Images)

Santiago Siguero z dziennika MARCA przypomina, że przez większą część swojej kariery w Realu Madryt Fede Valverde miał niekwestionowane miejsce w pierwszym składzie. Tak jest nadal po przybyciu Xabiego Alonso, chociaż Urugwajczyk pod wodzą baskijskiego trenera nie pokazuje tak dobrej formy, jak pod okiem Carlo Ancelottiego.

Ponadto kontrowersyjna wypowiedź na konferencji prasowej („Nie urodziłem się, żeby grać jako obrońca”) w sytuacji kryzysowej dla swojej drużyny (kontuzje Trenta i Carvajala) oraz jego postawa podczas rozgrzewki przed meczem Ligi Mistrzów w Ałmatach podsyciły plotki, którym piłkarz postanowił położyć kres, publikując oświadczenie w mediach społecznościowych. 

„Przeczytałem kilka artykułów uderzających we mnie. Wiem, że zagrałem słabe mecze, jestem tego świadomy. Nie uciekam od odpowiedzialności, biorę to na siebie. Naprawdę jest mi przykro. Można mówić o mnie wiele rzeczy, ale w żadnym wypadku nie można powiedzieć, że odmawiam gry. Oddałem dla tego klubu wszystko i jeszcze więcej, grałem ze złamaniem, z urazami i nigdy się nie skarżyłem ani nie prosiłem o odpoczynek”. Tak bronił się Fede Valverde 1 października, w samym środku burzy wokół jego osoby. 

MARCA zaznacza, że kontrowersja została rozstrzygnięta trzy dni później, kiedy to zawodnik z numerem 8 zagrał jako prawy obrońca przeciwko Villarrealowi. Prezentował się świetnie, mimo że nie jest to jego ulubiona pozycja. „Wszyscy widzieliśmy, jak grał. To był wspaniały mecz w jego wykonaniu. Był bardzo zaangażowany: miał okazje do zdobycia gola, bardzo pomógł w obronie i był dobry w fazach przejściowych” – przyznał Xabi po meczu z Żółtą Łodzią Podwodną. 

MARCA przypomina, że Fede, który nigdy nie oszczędzał się ani w Realu, ani w reprezentacji, został zwolniony ze spotkań kadry podczas kończącej się przerwy. Należy zaznaczyć, że chodzi o dwa mecze towarzyskie (z Dominikaną i Uzbekistanem), ponieważ Valverde gra praktycznie we wszystkich meczach reprezentacji Urugwaju. W wieku 27 lat ma już na koncie 71 występów dla Celestes, a nawet ponad 100, jeśli dodamy do tego mecze młodzieżówek.

Zarówno w zeszłym tygodniu, jak i w tym, od wtorku, Fede pracuje w Valdebebas, aby odzyskać swoją najlepszą formę. Wersję niepowstrzymanego pomocnika z szybkością i potężnym strzałem, który sprawił tyle radości swojemu klubowi i reprezentacji. W Realu niewielu jest, a raczej było, tych, którzy postrzegali go jako naturalnego zastępcę Carvajala na pozycji prawego obrońcy. Transfer Trenta Alexandra-Arnolda wydawał się zamknąć tę sprawę. 

Wielka niewiadoma dotyczy teraz niedzielnego meczu na Coliseum, ponownie bez Carvajala i Trenta. Czy Valverde powróci na pozycję bocznego obrońcy? Do tej wątpliwości przyczynia się również fakt powrotu do gry Jude'a Bellinghama, który powinien mieć zapewnione miejsce w środku pola. Umieszczenie Valverde na pozycji bocznego obrońcy pozwoliłoby Xabiemu zachować jego taktykę, przynajmniej w meczu z Azulones. Inną opcją jest utworzenie czwórki w środku pola, ze szkodą dla jednego z napastników, a potencjalną „ofiarą” mógłby być Mastantuono.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!