COPE: Valverde trenował wczoraj jako środkowy pomocnik

Opinie mediów o pozostaniu Federico Valverde poza grą w Ałmatach można przeczytać w tym artykule. Przypomnijmy, że sam piłkarz już dwa tygodnie temu mówił: „Czy teraz będę musiał grać na prawej obronie? Nie. Cóż... Nie sądzę. Zobaczymy... Rozmawialiśmy wiele razy z trenerem i ustaliliśmy z trenerem, że nie wrócę na tę pozycję. Jestem zadowolony z gry w środku pola i uważam, że zasługuję na szansę, by dalej grać na mojej pozycji. Myślę, że radzimy sobie tam dobrze. Na końcu pracuję i poświęcam się w 100% dla drużyny. Prawda jest taka, że rozmawiałem z trenerem i on wie, że nie lubię grać na boku obrony, ale na końcu jeśli zabraknie graczy, to zawsze jestem do dyspozycji”.

Po zamieszaniu w Kazachstanie wszyscy czekają na dalsze decyzje Xabiego Alonso. Królewscy po dniu wolnym wrócili w czwartek do treningów. Wszyscy zawodnicy poza kontuzjowanymi pracowali na murawie i zaczęli przygotowania do sobotniego starcia z Villarrealem. Melchor Ruiz z radia COPE podaje, że wczoraj Urugwajczyk pracował w środku pola i nie był przygotowywany do gry na prawej obronie. Po wczorajszych zajęciach wszystko wskazuje na to, że ponownie na boku defensywy wystąpi Raúl Asencio.

Hiszpan będzie dostępny na bok obrony, bo do środka defensywy wróci Éder Militão, który zregenerował się po stłuczeniu kostki i trenował wczoraj z grupą. Kontuzjowani pozostają oczywiście czterej inni obrońcy: Ferland Mendy, Antonio Rüdiger, Dani Carvajal i Trent Alexander-Arnold. Nieobecność tej ostatniej dwójki, która przeciągnie się przynajmniej do końca października, tworzy oczywiście wspomniany problem z prawą obronę. Na razie jednak wiele wskazuje na to, że Federico Valverde jest brany pod uwagę tylko do gry w środku pola, zgodnie ze swoim upublicznionym życzeniem.