Achraf Hakimi: Splamiono moje imię
Wychowanek Królewskich mierzy się z oskarżeniem o gwałt, które trafi na salę sądową. W pierwszym wywiadzie o tej sprawie mocno wszystkiemu zaprzecza.

Achraf Hakimi w barwach Paris Saint-Germain. (fot. Getty Images)
– Stwierdzenie, że zgwałciłem dziewczynę to największa nieprawda, jaką o mnie powiedziano. To było dla mnie najtrudniejsze ze wszystkich. Splamiono moje imię, a najgorsze jest to, że rodzina i dzieci będą musiały o tym czytać – mówi Achraf Hakimi w zapowiedzi wywiadu dla francuskiego CANAL+. – Prawniczka podkreślała mi, że sprawa może trafić do sądu, ale jestem spokojny, bo wiem, jakim jestem człowiekiem. Wiem, że niczego nie zrobiłem i nigdy bym tego nie zrobił.
– Służby mają moje DNA i zawsze byłem do ich dyspozycji. Za to oskarżająca nie udostępniła niczego. My dzięki pracy policji odnaleźliśmy jednak ważne dowody. Ja wierzę w moją prawniczkę i w to, że niedługo prawda wyjdzie na jaw – dodaje Marokańczyk urodzony w Madrycie. – W naszym zawodzie jesteśmy wystawieni na szantaże i ludzi, którzy chcą nas wykorzystać. Ja zmieniłem swoje otoczenie i teraz jest bardzo małe. Nie pozwalam, by dostał się do niego ktokolwiek. Media też gadają o rzeczach, o których nie mają pojęcia. Splamiono moją godność. Niesprawiedliwie mnie oskarżano i nikomu czegoś takiego nie życzę.
Przypomnijmy, że w sierpniu prokuratura z podparyskiego Nanterre po zakończeniu swojego śledztwa wniosła o postawienie Achrafa Hakimiego przed sądem karnym w zachodnim Paryżu z oskarżeniem o gwałt. Ten wniosek ciągle ocenić musi sędzia śledczy.
Do zdarzenia miało dojść 25 lutego 2023 roku. 24-letnia kobieta zeznała, że pojechała do domu Achrafa po miesiącu wymiany wiadomości na Instagramie, a po przyjeździe sytuacja miała bardzo szybko eskalować. Piłkarz zaczął ją całować pomimo protestów i szedł dalej, dochodząc, według jej zeznań, do gwałtu. W końcu udało się jej odepchnąć Marokańczyka nogami i uciekła z jego posiadłości, pod którą odebrał ją przyjaciel. Ta osoba potwierdziła w zeznaniach odbiór kobiety z tego adresu i jej roztrzęsiony stan. Tego samego dnia kobieta zgłosiła gwałt na policję. Po zbadaniu wstępnych dowodów sądowe śledztwo w tej sprawie otwarto 3 marca 2023 roku i wtedy postawiono Hakimiemu zarzut gwałtu, do którego ten się nie przyznał.
Piłkarz przez te ponad dwa lata utrzymywał, że to spisek, szantaż oraz skok na kasę, ale prokuratura przychyliła się do wersji kobiety i ostatecznie wniosła o postawienie zawodnika w stan oskarżenia.
Achraf Hakimi grał w szkółce Realu Madryt od 8. do 19. roku życia, gdy awansowano go do pierwszego zespołu. Po sezonie 2017/18 w seniorach wypożyczono go na dwa lata do Borussii Dortmund, a po powrocie sprzedano go w środku pandemii w 2020 roku do Interu Mediolan za 43 miliony euro. Po roku za 63 miliony euro wykupiło go PSG, gdzie gra do dzisiaj. W ostatnim sezonie prawy obrońca wygrał z Francuzami potrójną koronę oraz Superpuchar Francji.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze