Xabi Alonso: Zarządzanie to podejmowanie decyzji, po to tu jestem
Xabi Alonso wziął udział w konferencji prasowej po wygranym 2:0 meczu z Espanyolem. Przedstawiamy wypowiedzi trenera Realu Madryt z tego spotkania z dziennikarzami.

Xabi Alonso podczas meczu z Espanyolem. (fot. Getty Images)
[Onda Cero] Nie wiem, co myślisz o meczu, była trochę większa kontrola niż w ostatnich, miej chaosu.
To było zwycięstwo bardziej przekonujące niż z fajerwerkami, ale to są dobre zwycięstwa. Jak powiedziałeś, z kontrolą, bez sytuacji, które nas stresują, jak czerwone kartki czy tracone bramki. Być może to nie są najbardziej radosne zwycięstwa, ale mi się podobają i myślę, że drużyna, szczególnie w drugiej połowie, dobrze kontrolowała mecz. Bramka na 2:0 była bardzo ważna w kontekście zarządzania meczem. Mieliśmy okazje na 3:0 i zabicie spotkania, ale, cóż, to wygrana na dalszy rozwój i teraz myślimy już o wtorku i spotkaniu z Levante.
[COPE] Chciałabym zapytać cię, myśląc trochę o przyszłości, o powrót Bellinghama i Camavinigi. Jaką rolę szykujesz dla nich, a szczególnie dla Bellinghama? To będzie trochę to, co widzieliśmy na Klubowym Mundialu, czy coś innego?
Myślę, że to jego pozycja, ofensywny środkowy pomocnik, gdzie może łączyć się z napastnikiem i środkowymi pomocnikami. Jude porusza się niesamowicie, więc im bardziej go odnajdziemy, tym lepiej będziemy grać. Grał na Klubowym Mundialu, ale Klubowy Mundial to był inny kontekst, znacznie różniący się od tego, co mamy teraz. Trochę się ustabilizowaliśmy od sierpnia. Teraz z Judem i Eduardo mamy dwie kolejne alternatywy, dwóch piłkarzy na znakomitym poziomie. Krok po kroku. Są po długich kontuzjach. Będziemy ich wdrażać i to dobra wiadomość.
[SER] Wczoraj mówiłeś nam, że rozmawiałeś z Viníciusem. Widzieliśmy też, że rozmawiałeś z nim tuż po zmianie. Nie wiem, czy Vinícius nie gra całego meczu od początku sezonu, bo nie gra dobrze, czy nie gra dobrze, ponieważ rozumie, że nie jest niekwestionowanym zawodnikiem pierwszego składu u ciebie i to wpływa na jego grę?
Dziś zabrakło mu gola. Był w momencie, w którym grał najlepiej, więc może powinienem trochę poczekać ze zmianą, ale pomyślałem, by wrzucić na skrzydła świeżych zawodników. Franco też chciał dalej grać. Powiedział mi: „Zmieniasz mnie?”. „Tak, zmieniam cię”. Z Vinim było trochę podobnie. Chciał pozostać na boisku, ponieważ czuł się dobrze, mogłem poczekać, ale mecz był w takim punkcie, że trzeba było przejąć kontrolę i potrzebowaliśmy świeżych ludzi. Pozostaje wiele spotkań. Zabrakło mu gola, miał okazję, trafił w słupek, więc szkoda.
[La Sexta] Powiedziałeś właśnie, że (Vinícius) był w swoim najlepszym momencie. Widzieliśmy, że rozmawiałeś z nim i on pokazywał jakąś złość z powodu tej zmiany. Jak to oceniasz? Jak zarządzasz tą sytuacją, ponieważ zszedł wkurzony.
Normalnie, Franco też zszedł trochę wkurzony. Zapytał mnie i kiedy powiedziałem, że schodzi, to widziałem, że nie był zadowolony. Na koniec tak dzieje się z każdym. Jestem zadowolony z meczu, jaki rozegrał Vini, z meczu, jaki rozegrał Franco. W pewnych momentach potrzebujesz świeżych ludzi, a terminarz jest bardzo wymagający. Idziemy dalej.
[OkDiario] Wielokrotnie mówiłeś nam, że tutaj wszyscy będą ważni, dziś widzieliśmy to w przypadku Raúla Asencio, który po trudnym Klubowym Mundialu po poprzednim sezonie, dziś w pewien sposób wrócił na swój najlepszy poziom. Jak dobre jest to dla drużyny i jaka była w tym twoja rola?
Ważne było, by to, co było na Klubowym Mundialu, pozostawić za sobą, nie tylko w jego wykonaniu, ale całej drużyny. To był zupełnie inny kontekst, biorąc pod uwagę drużynę, moment. Raúl, jak David, który nie mógł grać, ale też jest gotowy do gry, Fran też jest gotowy… Czasem trzeba trochę poczekać na szansę. Raúl rozegrał bardzo poważne spotkanie. Rano rozmawialiśmy o tym, czego potrzebujemy, czego chcemy, o tym, jakiego meczu się spodziewamy. Zagrał bardzo przekonująco i to dobra wiadomość dla drużyny i przede wszystkim dla Raúla, by mieć dobre odczucia po meczu, który rozegrał.
[El Pais] Jeśli chodzi o powrót Bellinghama, to czy mógłbyś nam zdradzić nieco szczegółów, jaki masz plan wobec niego, jego pozycji na boisku i jak to może wpłynąć na ustawienie na boisku Gülera?
O ile obaj mogą grać na podobnych pozycjach, to nie jest tak, że gra ten lub ten, bo mogą grać razem. Na Klubowym Mundialu grali i to jest coś, co chodzi mi po głowie. Myślę, że dość dobrze grają ze sobą. Jeden z ustawieniem i jakością, jaką ma w ostatniej tercji boiska, a Arda może trochę zejść, by się z nim łączyć. To bardzo dobra możliwość, jaką mamy, że możemy ich łączyć z Aurélem, który gra na bardzo dobrym poziomie, z Fede, z którym też może tworzyć parę, która daję nam sporo stabilności. Do tego też wszedł Eduardo, jest Dani, który ostatnio rozegrał bardzo dobre spotkanie… Otwierają mi się możliwości ze wszystkim, z czym to się wiąże: na dobre i na zarządzanie.
[Radio MARCA] Dziś mecz rozstrzygnęły dwa strzały z dystansu. Ty często próbowałeś tak szczęścia, kiedy grałeś, ale jest wielu trenerów, który traktuje to jako jeden ze środków. Ty jak to postrzegasz? Często będziesz to stosował?
To zawodnicy muszą strzelić. Przeciwko tak niskiej obronie to jest dobre rozwiązanie. Dziś też przy obecności Gonzalo mogliśmy więcej wrzucać. Było kilka wrzutek z prawej strony, które nie doszły dobrze w pole karne, ale z Gonzalo mieliśmy tę obecność. Myśleliśmy, że Espanyol zagrał trochę nisko, czekając na kontry. W pierwszej połowie odebrali nam trochę piłek w środku i coś powychodzili, Aurél dostał przy tym kartkę. Trzeba było przepracować ten mecz i tak będzie wiele razy, kiedy gramy u siebie. W pierwszej połowie brakowało nam rytmu przy podaniach, by móc dojść do ostatniej linii, ale, cóż… Idziemy dalej, przy trzech punktach analizuje się to z nieco większym spokojem.
[El Mundo] Idąc w temat możliwości, które otwierają ci się w wyjściowej jedenastce i wracając to zarządzania. Ty byłeś w tym klubie jako piłkarz. Bez wymieniania piłkarzy, ani Mastantuono, ani Viníciusa... Ale jakie różnice dostrzegłeś w zarządzaniu drużyną w porównaniu z Bayerem Leverkusen? Jakie trudności lub jakie ułatwienia otwierają ci się przy tym codziennym zarządzaniu minutami?
Jakie różnice dostrzegam w zarządzaniu drużyną w porównaniu z Bayerem Leverkusen? Jakie są w tym trudności i ułatwienia? Myślę, że to bardzo dobre, że mamy więcej możliwości. Później zarządzanie to podejmowanie decyzji, po to tu jestem. Gdybym nie podejmował decyzji, to nie byłbym tu jako trener. Czasami im więcej dobrych podejmę, tym lepiej wyjdzie, a im więcej złych, tym gorzej. Ale trzeba umieć wybierać, wiedzieć, że powoli będziemy rozumieć, że tutaj będą momenty i minuty dla wszystkich, bo sezon jest długi. To piąty mecz w lidze, szósty w sezonie, czyli nic. Może 10%... no nie, 10% nie, może 15% tego, co będziemy grać. Nie można wyciągać ostatecznych wniosków.
[MARCA] W poprzednich latach widzieliśmy, że młodzi zawodnicy, którzy dołączali do Realu, w pewien sposób musieli czekać na swoją kolej. Potrzeba było czasu lub dawało im się dużo czasu na wejście do drużyny i odgrywanie ważnej roli. Co innego dostrzegłeś w Mastantuono, by dać mu tę ważną rolę od samego początku?
W ostatnich latach młodzi zawodnicy, którzy dołączyli do zespołu, musieli czekać na swoją szansę, a Mastantuono wszedł od razu do jedenastki? Potrzebujemy piłkarzy tego typu na pozycji, na której gra. Piłkarza, który ma szerokość, który może się podłączać… Na jednym skrzydle mamy dużą wertykalność, a na drugim musimy szukać tego podłączania. Do tego jest jakość, jaką ma. Dopóki gra dobrze, to będzie grał. Jeśli pewne rzeczy potrzebują trochę czasu, to trzeba trochę dłużej poczekać, ale ja sądzę, że Franco gra dobrze. Wiem, że ma ochotę na zdobycie tej pierwszej bramki, ale wszystko przyjdzie. Im bardziej pchasz na siłę daną sytuację, tym bardziej się to oddala. To przyjdzie naturalnie. Robią dobrze rzeczy, które trzeba zrobić, przyjdą takie rzeczy jak gol czy wyjątkowe sytuacje.
[ABC] Moją uwagę przykuła akcja Mbappé z drugiej połowy, już przy 2:0, kiedy wrócił na własną połowę i odzyskał piłkę. Nie wiem, czy pamiętasz tę akcję…
Tak, tak.
Pytam, co zrobiłeś, co powiedziałeś czy jaki przycisk wcisnąłeś, by piłkarz, którego dwóch bardzo silnych i dobrych trenerów, którymi są Luis Enrique i Ancelotti, nie potrafiło wydobyć tego zaangażowania w obronę, tego zespołowego wysiłku, który on pokazuje w tych meczach Realu z tobą. Nie mówię o Klubowym Mundialu, bo tam nie mógł grać. Co zrobiłeś, abyśmy mogli oglądać takiego Mbappé, którego chyba nikt się nie spodziewał, że będziemy widzieć? Nie mówię o cechach strzeleckich, tylko tych innych.
Dziś jego rola była trochę inna, grał trochę bardziej jako ofensywny pomocnik. Rozmawialiśmy o tym, czego potrzebujemy, kiedy mamy piłkę, a kiedy nie, by nie był tak wysoko i by mógł bronić. Dziś miał odpowiedzialność bycia blisko środkowych pomocników, bliżej Urko. Wysokość, na jakiej grał, bardzo mu pomagała w robieniu tych przejść, które robił. Przy wielu wybiciach Dmitrovicia Espanyol gromadził czterech ludzi w środku i równowaga tam była ważna. Kylian bardzo dobrze rozumie futbol. Wyjaśniasz mu i on wie, co ma robić i to robi. Inną sprawą jest to, że kiedy jest napastnikiem, to ze względu na jego wertykalność, kończy bardzo wysoko. Dziś jego rola była inna i poradził sobie bardzo dobrze. To inna rola, na nieco innej pozycji, jako drugi napastnik.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze