Advertisement
Menu
/ RM Play

Xabi Alonso: Wczoraj to nie był moment na rozmowę z Viníciusem, trzeba mieć intuicję

Xabi Alonso pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym spotkaniem z Espanyolem w La Lidze. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami w Valdebebas.

Foto: Xabi Alonso: Wczoraj to nie był moment na rozmowę z Viníciusem, trzeba mieć intuicję
Xabi Alonso. (fot. Getty Images)

[Real Madrid TV] Jutro Real Madryt mierzy się z jedną z najlepszych drużyn początku ligi – trzeci w tabeli Espanyol. Jak podchodzi pan do tego hitu z tak wymagającym rywalem?
Dzień dobry wszystkim. Rzeczywiście, Espanyol jest w dobrym momencie. My też mamy dobrą energię i chcemy przedłużyć fazę, w której jesteśmy – dalej robić rzeczy lepiej. Jutro czeka nas wymagający mecz. Espanyol gra w bardzo dobrym rytmie i z dużą intensywnością, ale gramy u siebie. Chcemy rozegrać pełny, dobry mecz. Mieliśmy bardzo dobre fragmenty i oby jutro udało się połączyć je z dobrą piłką oraz zwycięstwem.

[La Sexta] Patrząc na pana politykę rotacji – czy Mbappé to jedyny „pewniak” do składu?
Co to znaczy „pewniak”? Że zawsze będzie grał od pierwszej minuty?
Praktycznie jest jedynym, którego nie dotyczą rotacje, praktycznie gra wszystko.
Meczów jest dużo i na pewno trafi się taki, w którym nie wyjdzie w podstawie. Trzeba normalnie podchodzić do rozkładania obciążeń. Niemożliwe, by jeden piłkarz zagrał wszystko… No dobrze, możliwe – ale nie sądzę, byśmy tak zrobili. Kylian jest bardzo ważny, ale przyjdzie dzień, w którym nie zacznie od początku.

[Okdiario] Chciałbym zapytać…
Przepraszam. Mamy dopiero pięć meczów, a często po pięciu spotkaniach chcemy wyciągać wnioski na cały sezon – lepiej poczekać. Przepraszam.
A moje pytanie dotyczy sankcji dla Huijsena. Komitet Techniczny Arbitrów uznał błąd, Real Madryt odwoływał się już do dwóch organów i nikt czerwonej kartki nie zdjął. Została jeszcze jedna instancja. Co pan o tym sądzi?
Z jednej strony mnie to nie dziwi. Oczywiście wolałbym, żeby decyzja była inna – i szkoda, że jutro nie będziemy mieli do dyspozycji Deana. Tym bardziej że na Anoecie przez 60 minut nie mogliśmy z niego skorzystać. Jeśli błąd został uznany, powinny być tego konsekwencje – wygląda na to, że tak nie jest. Zostawmy to.

[Cadena SER] Chciałbym zapytać o Viníciusa. Nie może go pan porównać z Viníciusem sprzed dwóch lat jako trener, bo wtedy pana tu nie było, ale widział go pan w wielu meczach – był elektryzujący, wygrywał z Realem Madryt, był decydujący w finałach Ligi Mistrzów. Teraz ma go pan na co dzień. Czy widzi go pan z mniejszą „iskrą” niż kiedyś?
Widzę go dobrze. Tak jak pan mówi – oglądanie z zewnątrz to co innego niż bycie z nim na co dzień. Na przykład wczoraj, po wydarzeniach z poprzedniego meczu, to nie był moment na rozmowę. Ale dziś bardziej się uśmiechał, był bardziej pozytywny. Chwilę porozmawialiśmy – nie długo. Po treningu zrobiliśmy z nim indywidualnie dośrodkowania i finalizacje – skończył z dobrymi odczuciami, ja też. A jutro zobaczymy.

[AS] Fede Valverde powiedział nam w strefie mieszanej, że uzgodniliście, iż nigdy więcej…
Nigdy więcej…
…nie zagra na prawej obronie. W jakim stopniu może pan zagwarantować, że nie trzeba będzie łamać tego „paktu”?
W piłce „nigdy” i „gwarantuję” to trudne słowa – można się na nich przejechać. Nasz zamysł jest jasny: jeśli mamy zawodników, Fede ma grać w środku pola, to jego pozycja – „ósemka”, moim zdaniem. Ostatnio dał drużynie to, czego potrzebowała, bardzo się poświęcał, a w naszym systemie jest fundamentalny – z piłką i bez. Oby nie musiał często grać na prawej obronie, ale nigdy niczego nie można powiedzieć na sto procent.

[Cadena COPE] Przed wami cztery mecze w jedenaście dni – właściwie pięć do następnej przerwy. Masz trzech kontuzjowanych w obronie, do tego dwóch zawieszonych: Huijsen i Carvajal. Camavinga i Bellingham od dłuższego czasu pracują z grupą, Endrick ma już dwa pełne treningi. Czy jutro Endrick znajdzie się w kadrze? I czy Camavinga oraz Jude dostaną minuty?
Możliwe. Trzeba zobaczyć kontekst meczu, ale chciałbym, żeby mogli zagrać. Endrick również może wejść do kadry meczowej. Do kolejnej przerwy mamy – jak pan mówi – pięć spotkań, więc to dobra wiadomość, że mamy już Edu, Jude’a i także Endricka, który coraz mniej czasu spędza w gabinetach i jest gotów, by być w kadrze.

[El País] Po meczu z Marsylią mówił pan, że pierwsze pół godziny było fantastyczne. Jak wyobraża pan sobie idealny „pełny mecz” – cały na takim poziomie?
To jest to, czego bym chciał – a rzeczywistość bywa różna. W dwóch ostatnich meczach pierwsze połowy były dobre, a drugie zostały uwarunkowane kartkami – i na Anoecie, i z Marsylią. Kontekst pcha mecz w inną stronę. Chodzi o to, by przez dłuższe fazy mieć poczucie kontroli, które już wytwarzamy – „przepracowywać” spotkania, mieć stabilność w grze. To da też stabilność emocjonalną, by nie być nadmiernie pobudzonym – trzeba trafić we właściwy poziom aktywacji. Im dłuższe fazy kontroli, tym większa szansa, że wszystko pójdzie po naszej myśli.

[El Chiringuito] Co daje Rodrygo na lewej stronie w porównaniu z Viníciusem? I czy taka rotacja nie stanie się problemem przy przedłużeniu kontraktu Viníciusa?
Rodrygo daje jakość, drybling, umiejętność gry kombinacyjnej. Vinícius też to ma. To dwaj zawodnicy, którzy „łamią” równowagę. Czy zaczynali, czy wchodzili z ławki – ich wpływ był bardzo dobry. Na tej pozycji jesteśmy bardzo dobrze obsadzeni.

[MARCA] O sytuacji z ostatniego meczu – Vinícius przez całe spotkanie był wyzywany. Ma pan wrażenie, że to nam się wymyka spod kontroli…
Od dawna.
Często mówi się, że „macie to w kontrakcie”, żeby znosić pewnych osobników…
W idealnym świecie nie powinno się tego doświadczać. Ja nie narzekam, mnie to dotyka mniej, ale innych kolegów – bardziej. Niestety, trzeba umieć z tym żyć, bo jeśli nie, potrafi cię to wybić z meczu i prowadzi do przykrych sytuacji. Niezależnie od tego, że trzeba z tym współistnieć – to nie jest przyjemne. Widać to na stadionach i – jak pan mówi – już od dawna wymknęło się spod kontroli.

[Onda Cero] Wczoraj potwierdzono, że José Mourinho poprowadzi Benficę do końca tego sezonu i jeszcze przez kolejny. Odkąd odszedł z Realu Madryt, nie zdarzyło się, by grał przeciwko „swojemu domowi”; wy zresztą tu się minęliście. Jak pan to widzi i czy ma pan ochotę spotkać go 28 stycznia?
Miałem okazję mierzyć się z nim, gdy byłem w Leverkusen, a on w Romie. Teraz, już w styczniu, znowu się zobaczymy – i będzie to szczególne dla wszystkich, a zwłaszcza dla niego, bo spędził tu trzy bardzo intensywne lata i był ważny w tamtym procesie. Myślę, że wciąż ma do klubu wielki sentyment – to czuć. Zobaczymy też, w jakiej formie oba zespoły dotrą do ostatniej kolejki Ligi Mistrzów.

[Televisión Española] O rozmowie z Viníciusem – wiem, że to prywatne, ale jak pan go widzi i jak „odzyskać” tego Viníciusa sprzed lat, który „rozpalał” trybuny i był bardzo wkręcony w mecze, a ostatnio bywa przygaszony?
Jak mówiłem – wczoraj to nie był moment na rozmowę. Trzeba mieć intuicję. Dziś chwilę porozmawialiśmy i skończyliśmy z dobrymi odczuciami po treningu, po indywidualnej pracy. Mamy za sobą pięć meczów ligi – przed nami bardzo dużo. To maraton do maja. Trzeba spokojnie oceniać – dać czas i drużynie, i poszczególnym zawodnikom.

[Radio Nacional] Chciałbym zapytać o Camavingę – wspominał pan, że może jutro dostać minuty. Jak go pan widzi: w podwójnym pivocie, jako „ósemkę”, a może jako zastępstwo Tchouaméniego? Jaka będzie jego rola?
Dla mnie to środkowy pomocnik. Eduardo jest oczywiście bardzo wszechstronny i może grać gdzie indziej, podobnie jak Fede. Ale ja widzę go w środku pola – jako „szóstkę” lub „ósemkę”. Ma wiele atutów. Teraz trzeba go wkomponować w jakość kolektywną, którą chcemy nadać zespołowi – z piłką i bez.

[TNT Sports Brasil] Gdy był tu Ancelotti, trochę narzekał na konferencjach prasowych, że widzi się w nim bardziej „zarządzającego grupą” niż trenera. Ciebie postrzegamy i jako świetnego trenera, a także „zarządzającego grupą”. Jak opisałbyś siebie w roli zarządzającego takim zespołem jak Real Madryt?
Żebym sam siebie opisał?
Tak.
Nie mam w zwyczaju. Na razie powiem: trener. Dobry czy zły – to już wasza decyzja.

[Radio MARCA] Widzimy najlepszego Mbappé. To zbiega się z tym, że mówiłeś o nim jako o liderze Realu Madryt. Czy „utrata etykiety” lidera przez Viníciusa szkodzi mu i jest przyczyną jego „przygaszenia”?
Dla mnie w tej kadrze jest wielu ważnych piłkarzy – ze względu na poziom, doświadczenie, drogę i to, co nam dadzą. Vinícius jest jednym z nich, Kylian – kolejnym, Jude, Fede, Aurélien, inni… Dean, który dopiero zaczyna, Carvajal… Na pewno kogoś pominę. Nie wchodzę teraz w przyklejanie etykiet. Cenię wszystkich i rolę, jaką mają odgrywać. Muszę zbudować zespół tak, by każdy czuł się ważny. Wyznaczyliśmy kierunek – przed nami dużo pracy – ale wszyscy są „na pokładzie” i potrzebujemy, by wszyscy wiosłowali w tym samym kierunku.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!