Sędzia otwiera proces przeciwko Asencio i trzem innym piłkarzom za rozpowszechnianie nagrań o treści seksualnej

Sąd nr 3 w San Bartolomé de Tirajana na Gran Canarii postanowił otworzyć przewód sądowy przeciwko obrońcy Realu Madryt Raúlowi Asencio oraz byłym piłkarzom ze szkółki: Ferránowi Ruizowi, Juanowi Rodríguezowi i Andrésowi Garcíi. Zawodnicy są oskarżeni o bezprawne rozpowszechnianie nagrań o treści seksualnej dotyczących dwóch młodych kobiet, z których jedna była nieletnia, poinformowała agencja prasowa EFE.

Jak poinformował Wyższy Sąd Sprawiedliwości Wysp Kanaryjskich, sędzia zobowiązał Ruiza, Rodrígueza i Garcíę do złożenia kaucji po 20 tysięcy euro, natomiast Raúla Asencio – do 15 tysięcy euro. Różnica wynika z tego, że trzem pierwszym zarzuca się nie tylko rozpowszechnianie nagrań, lecz także ich wykonanie bez zgody pokrzywdzonych.

Co to oznacza w praktyce? Zakończono etap śledztwa. Sąd uznał, że są wystarczające przesłanki, by rozpoznać sprawę na rozprawie. Prokuratura i ewentualni pełnomocnicy pokrzywdzonych składają pisemne akty oskarżenia z listą dowodów; obrona odpowiada swoim pismem. Potem wyznacza się termin rozprawy. Nakazane kaucje trzeba wpłacić w określonym czasie, bowiem jest to zabezpieczenie ewentualnych kar finansowych i odszkodowań oraz gwarancja stawienia się w sądzie. Jeśli kaucja nie zostanie wpłacona, sąd może zająć majątek. Różne kwoty kaucji wynikają z różnej wagi zarzutów: trzem osobom przypisuje się nie tylko rozpowszechnianie, ale i samo nagranie materiałów bez zgody – potencjalna odpowiedzialność jest więc wyższa.

Oskarżeni pozostają na wolności, chyba że sąd zastosuje dodatkowe środki (np. zakaz kontaktu czy zbliżania się do pokrzywdzonych, zakaz opuszczania kraju). Na rozprawie sąd przesłucha strony i świadków, przeprowadzi dowody (w tym biegłych, dane z urządzeń itp.) i dopiero wtedy wyda wyrok. W tle mogą toczyć się rozmowy ugodowe lub wnioski o dobrowolne poddanie się karze; porozumienie z pokrzywdzonymi może wpływać na ewentualny wymiar kary cywilnej/karnej, ale nie „kasuje” automatycznie postępowania.

W ubiegłym tygodniu jedna z dwóch pokrzywdzonych wybaczyła już Raúlowi Asencio i wycofała wobec niego oskarżenie.