Perfekcyjna pretemporada Xabiego Alonso
Trener realizuje podwójny cel: stopniowo zgrywa zespół i jednocześnie osiąga możliwie najlepsze wyniki.

Xabi Alonso. (fot. Getty Images)
Trzy zwycięstwa w trzech meczach – taki bilans ma Real Madryt Xabiego Alonso. Nowy trener Królewskich zrealizował tym samym podwójny cel wyznaczony przed pierwszą w tym sezonie przerwą na kadrę: z jednej strony dalej szlifować zespół zgodnie ze swoimi założeniami taktycznymi, z drugiej – osiągać w tym procesie jak najlepsze wyniki, opisuje dziennik MARCA.
„Chcemy zakończyć ten pierwszy blok trzech meczów – wciąż tak naprawdę ostatnią fazę okresu przygotowawczego – rosnąc. Zrobiliśmy krok naprzód z Oviedo, a z Mallorcą chcemy zrobić kolejny, rywalizując, wygrywając i rozgrywając dobry mecz u siebie”. Xabi Alonso potwierdził tę koncepcję w piątkowej konferencji przed sobotnim spotkaniem z Mallorcą. Wygrana, choć skromna, przypieczętowała komplet: trzy zwycięstwa w trzech meczach, dziewięć punktów, bilans bramkowy 6:1, a Los Blancos wskoczyli na szczyt tabeli, zrównując się punktami z Athletikiem i korzystając na wpadce Barcelony w Vallecas.
Rzeczywistość była taka, że madrytczycy musieli nadrabiać braki w biegu. Zagrali tylko jeden sparing (4:0 z Tirolem), a przygotowania trwały raptem piętnaście dni – od 4 sierpnia (pierwszy trening) do 19 sierpnia (mecz z Osasuną). W ekspresowym tempie trzeba było odświeżyć to, czego zespół nauczył się podczas Klubowego Mundialu, również planowanego na szybko przez Xabiego i jego sztab, przypomina MARCA.
Mimo to szkoleniowiec z Tolosy podkreślał, że jego prawdziwa praca na ławce Realu zaczyna się wraz z La Ligą, a turniej w USA potraktował jako okazję do przyspieszenia pewnych procesów i – przy okazji – do sięgnięcia po trofeum, którego klub z Madrytu (ani nikt inny) wcześniej nie zdobył. Oczywiście celem klubu, trenera i piłkarzy było wygranie pierwszego w historii Klubowego Mundialu, a porażka z PSG w półfinale bolała ze względu na jej rozmiary i brak konkurencyjności po stronie madrytczyków wobec mistrza Europy. Jednocześnie niemal cztery tygodnie spędzone na Florydzie posłużyły za fundamenty pod Real, który wciąż jest dopracowywany na treningach w Valdebebas, zauważa MARCA.
Wysoki pressing i elastyczność taktyczna
Wysoki pressing to jeden ze znaków rozpoznawczych tego Realu. Przykład? Wszystkie trzy gole strzelone Oviedo na Tartiere padły po odbiorach zawodników Królewskich. Najpierw piłkę przejął Aurélien Tchouaméni, jeden z największych beneficjentów nowego stylu. Później błysnął Vinícius, a wynik zamknął wysiłek zespołowy Trenta i Gonzalo.
Obok pressingu, realizowanego z intensywnością rzadko spotykaną w poprzednim sezonie, Xabi wdraża również sporą elastyczność taktyczną. Wyjściowo stawia na 4-3-3, ale w różnych fragmentach meczów sięgał po trójkę stoperów z dwoma wahadłowymi. Pozycja Tchouaméniego – coś pomiędzy klasycznym pivotem a trzecim środkowym obrońcą – jest jedną z osi jego koncepcji. Trener nie waha się przy trudnych decyzjach, jak choćby posadzenie Viníciusa na ławce w Oviedo czy niemal natychmiastowe wprowadzenie do jedenastki Franco Mastantuono, ostatniego letniego nabytku, który wylądował na Bernabéu 18 sierpnia.
W takich ramach ruszył Real Madryt 2025/26: na razie łączy dobre wyniki z momentami naprawdę niezłej gry (lepszej w pierwszych połowach niż w drugich, co bez wątpienia wynika z jeszcze ograniczonej świeżości fizycznej typowej dla tej fazy przygotowań). Po przerwie na reprezentacje wracają ważni zawodnicy – przede wszystkim Jude Bellingham, a także Eduardo Camavinga, który u Baska jeszcze nie zadebiutował – co wymusi kolejne korekty w mechanizmie, który jak dotąd rozwija się nawet lepiej, niż można było oczekiwać na tym etapie sezonu, podsumowuje MARCA.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze