Media: Dani Ceballos zostanie piłkarzem Marsylii

Osiem lat po przyjściu do Realu Madryt Dani Ceballos żegna się z klubem, choć do domknięcia operacji wciąż brakuje ostatecznego podpisu. Marzył o powrocie do Betisu, lecz – o ile nie dojdzie do niespodziewanego zwrotu – zamiast tego trafi do Marsylii, informują José Félix Díaz z Marki, Arancha Rodríguez z COPE oraz francuscy dziennikarze.

Hiszpan żegna się z marzeniem o pełnym sukcesie u Królewskich; przeszkodziły w tym kontuzje oraz konieczność nieustannego udowadniania więcej niż inni. Jeśli nic się nie zmieni, Andaluzyjczyk podpisze kontrakt na trzy sezony: pierwszy w formie wypożyczenia z obowiązkiem wykupu.

To nie było dla Ceballosa łatwe lato – ciągłe wzloty i spadki. Jednego dnia widział jedyne wyjście w rozstaniu, innego wciąż chciał walczyć o ważną pozycję w planie Xabiego Alonso, choć wiedział, że jego rola ma być drugoplanowa, z czym się nie zgadza i co uważa za niesprawiedliwe wobec swojej gry.

Warunki
Na etapie pożegnania Real Madryt wykazuje się elastycznością, by przyspieszyć porozumienie. Chcą tego i zawodnik, i klub, dlatego obie strony zrezygnowały z części pieniędzy – zaczynając od piłkarza, który nie zarobi tyle, ile miał zapisane w kontrakcie z Realem Madryt. Dwa lata temu przedłużył umowę na cztery sezony. W dwóch ostatnich kampaniach wystąpił w 69 meczach, ale nigdy nie miał statusu podstawowego zawodnika. W ramach tej operacji klub według José Félixa Díaza zapewnił sobie 10 milionów euro, płatne w ciągu roku, choć Arancha Rodríguez twierdzi, że ta kwota wyniesie 15 milionów euro.

Dwanaście miesięcy temu wszystko wskazywało na powrót Ceballosa do Betisu, jednak andaluzyjski klub nie spełnił oczekiwań Realu. Ancelotti nie skreślił go aż do zakończenia jego najlepszego sezonu w białych barwach – co sam pomocnik przyznał w niedzielę w rozmowie z Cazorlą.