Advertisement
Menu
/ marca.com

Podwójna dźwignia Realu Madryt

Królewscy zarobili ponad 110 milionów euro dzięki dwóm źródłom przychodu.

Foto: Podwójna dźwignia Realu Madryt
Xabi Alonso. (fot. Getty Images)

Real Madryt podszedł do tego lata z jasno określoną strategią finansową, opartą na dwóch głównych źródłach przychodów, które pozwoliły mu przekroczyć barierę stu milionów euro. Stabilność Królewskich potwierdza, że można rywalizować na najwyższym poziomie bez narażania przyszłości i stanowi przykład wzorcowego modelu ekonomicznego w świecie futbolu. Sezon 2024/25 zakończył się rekordowymi przychodami w wysokości 1,185 miliarda euro, co oznacza wzrost o 10,4% względem poprzedniego roku. W związku z tym Los Blancos oparli swoje tegoroczne działania transferowe na dwóch kluczowych źródłach finansowania, umacniając strategię bez naruszania stabilności budżetu. Te dwie dźwignie przyniosły klubowi ponad sto milionów euro, zapewniając mu swobodę na rynku transferowym, opisuje dziennik MARCA.

111 milionów przychodów
Pierwsze źródło to cantera. Sprzedaż piłkarzy wychowanych w Valdebebas przyniosła około 31 milionów euro. Nie były to pojedyncze spektakularne transfery, lecz suma kilku operacji, które pokazują, że akademia odgrywa rolę nie tylko kuźni talentów, lecz także stałego źródła przychodów. To model, który Real stosuje od dawna: promować wychowanków, a jeśli nie znajdą miejsca w pierwszym zespole, sprzedawać ich jako wartościowe aktywa. Do tej pory najwięcej zasiliło klubową kasę siedmiu zawodników: Obrador (5 mln), Yusi Enríquez (3 mln), Chema Andrés (6 mln), Víctor Muñoz (5 mln), Jacobo Ramón (2,5 mln), Álvaro Rodríguez (2,5 mln) oraz Miguel Gutiérrez (7 mln). Co więcej, Real często zabezpiecza się, wpisując w umowy klauzule odkupu czy procent od przyszłych zysków, aby zachować kontrolę sportową, gdyby któryś z tych talentów wystrzelił, podkreśla MARCA.

Klubowy Mundial jako druga dźwignia
Drugim źródłem okazały się Klubowe Mistrzostwa Świata, niezwykle dochodowe dla Los Blancos. Choć rozgrywki były krytykowane przez piłkarzy i trenerów z powodu przeciążonego kalendarza, pieniądze stały się głównym argumentem przemawiającym za nowym formatem. Real zarobił na turnieju 80 milionów euro, co sprawiło, że debiutancka edycja wypadła znakomicie także od strony finansowej. Ten zastrzyk gotówki w połączeniu ze sprzedażą canteranos umożliwił sfinansowanie transferów Huijsena, Alexandra-Arnolda, Carrerasa i Mastantuono, przypomina MARCA.

Jedno z największych letnich okienek w ostatnich latach
Latem Real przeznaczył środki, by przełamać sportowe rozczarowanie, choć przebudowa składu nie była tak szeroka jak w latach 2018–2019, gdy wydano ponad 500 milionów euro. Wtedy do klubu trafili m.in. Courtois, Vinícius, Militão czy Rodrygo, którzy później zdobywali kolejne trofea i na nowo zapisywali historię futbolu. Na sezon 2025/26 inwestycje Realu stanowią trzecią najwyższą kwotę ostatnich 16 lat. Tegoroczne lato było wyjątkowo aktywne – wydano 178 milionów euro, co stało się możliwe dzięki przychodom ze sprzedaży wychowanków i zyskom osiągniętym w Stanach Zjednoczonych, podsumowuje MARCA.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!