Advertisement
Menu
/ marca.com

Rodrygo nie wychodzi z cienia

Mecz z Realem Oviedo pokaże, w jakim momencie tak naprawdę znajduje się Rodrygo i jaka ma być jego rola w zespole Xabiego.

Foto: Rodrygo nie wychodzi z cienia
Rodrygo szuka odpowiedzi, patrząc w kosmos. (fot. Getty Images)

Jeśli trzymać się stwierdzenia, że fakty tworzą historię, słowa Alonso po meczu z Osasuną nie powinny być dla nas wiążące. – Nic się nie dzieje. Klubowemu Mundialowi towarzyszył inny kontekst, możemy to zostawić za sobą. Ważny jest jedynie ten sezon, liczę na Rodrygo. To tylko jedno spotkanie, nie trzeba z niego wyciągać długofalowych wniosków. Decyzja wynikała z planu na mecz. Jeśli za trzy miesiące będzie tak samo, to już inna sprawa – cytuje wypowiedź trenera z pomeczowej konferencji Miguel Ángel Jara z Marki

Tak brzmi oficjalna wersja, ale tak naprawdę statystyka mówi co innego. W siedmiu meczach pod wodzą Baska Rodrygo wystąpił od początku w jednym, z Al-Hilal. W czterech nie zagrał zaś ani minuty. Łącznie spędził na murawie 93 z 630 możliwych minut, co daje niecałe 15%. W sparingu z Tirolem dostał pół godziny i strzelił gola, którego nawet nie celebrował. W meczu za zamkniętymi drzwiami z Leganés również usiadł na ławce. 

Ligowa inauguracja rozpostarła przed piłkarzem bardzo ponury krajobraz. Jak można było się spodziewać, Brazylijczyk znalazł się poza pierwszym składem. Na domiar złego Xabi w ogóle z niego nie skorzystał w trakcie potyczki, podobnie jak z Alaby i Frana. Choć wyszedł na rozgrzewkę, ostatecznie musiał ponownie wrócić na ławkę. 

Rodrygo podczas starcia z Osasuną musiał obserwować najpierw Brahima okupującego miejsce w wyjściowej jedenastce, a następnie meldującego się na boisku Mastantuono jako pierwszego zmiennika. Swoją szansę później otrzymał także Gonazlo, przez co Rodrygo stał się jedynym niewykorzystanym graczem ofensywnym. A to wszystko jeszcze pod nieobecność Bellinghama, zaznacza Jara. 

Niedzielna konfrontacja z Realem Oviedo może dać sporo wskazówek odnośnie do dalszych losów Rodrygo, przynajmniej tych związanych z początkiem sezonu. Nie ulega jednak wątpliwości, że napastnik ma ogrom pracy do wykonania, jeśli chce zmienić spojrzenie trenera. Jeśli jego rola w kolejnym spotkaniu nie ulegnie zmianie, zawodnik wejdzie w ostatni tydzień okienka transferowego w bardzo wrażliwym położeniu, ocenia Jara. 

Nie jest to bowiem zwyczajny sezon. Po jego zakończeniu odbędą się Mistrzostwa Świata, na których punkcie brazylijscy gracze mają obsesję. Rodrygo mieści się w planach Ancelottiego, ale Włoch jednocześnie zdaje sobie sprawę, że 24-latek musi regularnie grać. Konkurencja jest niezwykle mocna. Dlatego też wkrótce nadejdzie czas poważnych decyzji. Jeśli zawodnik postanowi zostać w Madrycie, będzie zmuszony zmienić swoją sytuację o 180 stopni i na nowo stać się piłkarzem, którym przestał być z początkiem roku kalendarzowego. 

By dokopać się ostatniego gola Brazylijczyka w oficjalnym meczu, trzeba cofnąć się do 4 marca, gdy wpisał się on na listę strzelców w derbach Madrytu w Lidze Mistrzów. Od tamtej pory pustka. Ani gry, ani goli, ani dobrych odczuć. Czarę goryczy przelał finał Pucharu Króla. Po katastrofalnej pierwszej połowie atakujący nie wyszedł na boisko po przerwie i został zmieniony przez Mbappé. Od tamtej pory 24-latek nie wychodzi z cienia. 

Jeśli Rodrygo podejmie decyzję o odejściu, jego położenie wcale nie będzie tak komfortowe. Okienko transferowe wchodzi w ostatnią fazę, a Real nie zwykł sprzedawać ważnych piłkarzy za frytki. Jego wartość dla klubów Premier League raczej nie spadnie poniżej 100 milionów. Skrzydłowego szukał również Bayern, ale Niemcy skupili się na Luisie Diazie. Z City natomiast nie dochodzą konkretne sygnały w sprawie wykonania ruchu. 

Rynek zamyka się w poniedziałek 1 września. Tego dnia również niejednokrotnie dochodzi do wielu transakcji. W najbliższym czasie powinno się wiele wyjaśnić. Zawodnik ma o co walczyć, ponieważ Mundial coraz wyraźniej maluje się na horyzoncie, kończy swój tekst Miguel Ángel Jara. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!