Militão wraca na start
Éder ma znaleźć się w wyjściowym składzie Realu Madryt na mecz przeciwko rywalowi, z którym doznał drugiego zerwania więzadeł krzyżowych. W okresie przygotowawczym zaliczył świetne występy i strzelił dwa gole.

Éder Gabriel Militão. (fot. Getty Images)
Manu de Juan na stronie dziennika AS przypomina, że 9 listopada 2024 roku życie Édera Militão zmieniło się... po raz kolejny. Brazylijski środkowy obrońca zerwał więzadło krzyżowe w lewym kolanie już w pierwszej kolejce rozgrywek ligowych 2023/24, na stadionie San Mamés przeciwko Athleticowi; udało mu się jednak zagrać kilka minut w tym samym sezonie, aby rozpocząć sezon 2024/25 w formie. Jednak przed połową rozgrywek ponownie doznał kontuzji: kolejne zerwanie więzadła krzyżowego, tym razem w prawym kolanie, które wykluczyło go z gry do końca sezonu. Stało się to podczas meczu na Bernabéu przeciwko Osasunie, z którą we wtorek Real również zagra u siebie.
Brazylijczyk zawsze wykazywał się łatwością w pokonywaniu kontuzji. Po pierwszym zerwaniu więzadła krzyżowego powrócił do treningów z drużyną po nieco ponad 200 dniach przerwy. Po drugim zerwaniu udało mu się skrócić ten okres do 195 dni. Udało mu się też zagrać w końcowej fazie poprzedniego sezonu: było to podczas Klubowego Mundialu, w półfinale przeciwko PSG.
Zaledwie pół godziny, ale już wtedy pokazał, że powrócił do dobrej formy pomimo dwóch praktycznie następujących po sobie zerwanych więzadeł krzyżowych. Zapobiegł dwóm bramkom drużyny Luisa Enrique i był bliski zdobycia gola dla drużyny Xabiego Alonso.
Z tymi dobrymi wrażeniami wyjechał na wakacje, podczas których poślubił swoją partnerkę, modelkę Tainę Castro, i skorzystał z okazji, aby naładować baterie. I to jak je naładował: dobrze wypadł w meczach towarzyskich, które Real rozegrał przed sezonem, przeciwko Leganés i Tirol, a w obu z nich strzelił gola.
W spotkaniu z Leganés zdobył wspaniałą bramkę z własnej połowy boiska, a następnie o jej opublikowanie w mediach społecznościowych poprosił klub, a ten wyraził zgodę, pomimo że mecz odbył się za zamkniętymi drzwiami. W meczu z Tirolem strzelił głową gola, który przypomniał o wszystkim, co Real Madryt stracił (i wszystko, co teraz odzyskuje) przy stałych fragmentach gry bez Militão.
AS podaje, że Brazylijczyk we wtorek, w meczu z Osasuną, ma szansę znaleźć się w wyjściowym składzie w środku obrony obok Huijsena. Będzie to dla niego powrót do przeszłości z myślą o przyszłości.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze